Niektórzy na nie narzekają, ale dla mnie są jednym z najbardziej bezbronnych symboli Krakowa. Podobno najlepiej im tu było w latach 70. - wysypywano im wtedy 100 kg ziaren dziennie. Dzisiaj skazane są na mniej przychylne warunki egzystencji. Jedzenie nie leży już na płycie Rynku, a dobre miejsca na uwicie gniazd skończyły się wraz z remontami kamienic i kościołów.
I tak oto gołębie "zleciały" z piedestału i "wleciały" prosto pod most. Dosłownie. Przyjęły je pod swoje "skrzydła" mosty Dębnicki oraz Grunwaldzki.
Warto spojrzeć na gołębie łaskawym okiem. To ptaki! Mają coś, o czym my możemy tylko marzyć - widzą Kraków z lotu ptaka, kiedy tylko tego zapragną, nie stoją w korkach i tańczą bez skrępowania na oczach tłumu.
Co więcej, w myśl porzekadła mojego domu, mają moc przynoszenia bogactwa. Kto wie, o co chodzi, ten na pewno nie będzie smutny, gdy pewnego dnia zabrudzi mu się elegancka marynarka lub najlepsza sukienka.
W Krakowie wystepują głównie gołębie sklane,**gołębie grzywacze oraz sierpówki.
**
Zobacz też:
- Mad Katia - Plaża mojego miasta [zdjęcia]
- Gołębie kręcą Kraków na nowo
- "Ikar", czyli Gołębie kręcą Kraków cz. II [wideo]
- Anglicy ukarani za znęcanie się nad gołębiami
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje |
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?