Przeczytaj koniecznie: Asfalt Made in Poland, czyli "Polak nie potrafi" |
Zapewne jest więcej takich miejsc, ale jako opiekun osiedla, poruszam problem miejsca w którym mieszkam.
Niestety wtedy nie posiadałem materiału zdjęciowego, gdyż sam fakt łatania dziur w mróz, zaskoczył mnie tak, jak upał 40°C w środku stycznia. Tydzień temu udało mi się jednak zarejestrować to zjawisko, które niejednego zadziwia, a innego wręcz szokuje. Oto kwadratura koła, które wydaje się nie mieć końca. To chyba jakieś zboczenie zawodowe, kłaść masę asfaltową w mróz, na mokrej i zimnej nawierzchni.
Syzyfowa praca |
Być może to taka technologia naszego budownictwa drogowego, by kleić szybko w dni mroźne, aby asfalt w ogóle stężał, zanim przyjdzie dodatnia temperatura? Jest to jednak syzyfowa praca, która przynosi mierne efekty w fazie końcowej. Wcale się nie dziwię, że później dwupasmowa droga, wygląda jak poligon wojskowy, a w jezdni są leje jak po bombach. Zaklejenie jednej dziury, to kosmetyka podobna, do leczenia ogarniętych trądem. Usunięcie jednego wrzodu, powoduje powstanie dwóch następnych. Ja wiem, że jest bezrobocie i trzeba zapewnić ludziom pracę, ale czy to jest aby dobry pomysł, by kleić dziury na mrozie?
No ale cóż? Nie nazywalibyśmy się Polską, gdyby było inaczej. Przecież Polska, to kraj absurdów, których większość społeczeństwa nie jest w stanie zrozumieć.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?