Jeśli nie liczyć petard hukowych rzucanych w sektory Standardu przez kibiców Wisły, mecz w Liege przebiegał spokojnie. Zupełnie inaczej było po zakończeniu spotkania już poza stadionem. Kilkuset kibiców Standardu chciało się przebić do miejsca, gdzie za siatką stali fani Wisły. Ci nie pozostali dłużni. Siatka na szczęście wytrzymała, ale przez dobre kilkanaście minut obie grupy obrzucały się czym tylko się dało. Przede wszystkim racami. Dopiero po dłuższej chwili do akcji wkroczyła policja, która użyła gazu łzawiącego. Jego zapach unosił się wszędzie, m.in. w strefie mieszanej, gdzie pomeczowych wywiadów udzielają piłkarze. Tym razem musieli robić to ze łzami w oczach i kaszląc. Z kibicami natomiast sytuacja została opanowana po kilkunastu minutach gdy sympatycy Standardu zostali przegonieni przez służby porządkowe. Od tego momentu polscy kibice mogli już wsiadać do swoich autokarów i samochodów.
Wideo
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!