Ostatnio w Krakowie dużo się działo: wielka woda, powódź. Wszystko to bardzo ważne, ale chciałem poruszyć pewien problem, a mianowicie dziurawe drogi.
Widzę, że bardzo opornie idzie miastu ich łatanie. Ostatnia zima oraz ostatnie intensywne opady deszczu pokazały jak kiepski jest stan ulic w Krakowie. Wiosna ukazała obraz nędzy i rozpaczy na drogach. Dziury załatane sześć tygodni temu wypłukane zostały przez opady deszczu.
Są również takie miejsca, gdzie jeszcze nie dotarła pozimowa akcja łatania wyrw w nawierzchni. Ciekawe, czy drogowcy zdążą przed kolejną zimą? Niektóre dziury mają ponad 20 centymetrów głębokości. Nie dają nic telefony i maile do zarządu dróg miejskich, straż miejską czy policję. Dziwić może taka postawa tych służb odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo.
Poniżej kilka zdjęć zrobionych 2,5 tygodnia temu. Teraz te dziury są jeszcze większe. Jeśli ktoś lubi jazdę z przeszkodami, zapraszam na ulicę Zamiejską. Na całym Ruczaju dziur mamy pod dostatkiem - małe, duże, do wyboru do koloru.
Zobacz na MM:Wywiady | MM Moto | Photo Day | Ekstraklasa | Zdrowie | Film | MoDO |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?