Po przybyciu na miejsce, strażnicy zauważyli na sąsiednim podwórku trzy dorodne dziki. Niezwłocznie zawiadomili mieszkańców o grożącym ze strony zwierząt niebezpieczeństwie.
W tym czasie wyraźnie przerażone i zdenerwowane obecnością ludzi zwierzęta próbowały wydostać się z posesji. Zadanie okazało się dla nich jednak zbyt trudne. Dziki w panice wpadły na ogrodzenie i poranione wybiegły z podwórka, kierując się w rejon pobliskiej szkoły.
Na chwilę zniknęły z oczu strażnikom, ale już po chwili udało się je odnaleźć. Funkcjonariusze wspólnie z przybyłymi na miejsce pracownikami specjalistycznej firmy, zajmującej się problematyką zwierząt w przestrzeni publicznej miasta, starali się pomóc zwierzętom w bezpiecznym wydostaniu się w stronę pobliskich terenów zielonych.
Po kilku minutach dwa dziki skierowały się w stronę parku Maćka i Doroty, a trzeci ponownie wszedł na teren jednej z posesji. Tam strażnicy przeżyli chwile grozy, kiedy to zaatakował ich szarżujący dzik.
Rozpędzone zwierzę wpadło na kolejne podwórko, na którym w ogródku pracowała starsza kobieta. Nieświadoma ogromnego zagrożenia, zaalarmowana przez strażników wbiegła pospiesznie do domu, unikając niebezpieczeństwa. Biegnący przez jej podwórko dzik przebił siatkę ogrodzeniową i znalazł się przy ulicy Kolejarzy, skąd na szczęście udał się w stronę lasu borkowskiego.
Wszystko wskazywało na to, że niebezpieczeństwo minęło. W związku z tym strażnicy sporządzili dokumentację dotyczącą szkód spowodowanych przez zwierzęta. Przekazali także informację do Koła Łowieckiego, którego przedstawiciele obejmą ten teren ścisłym nadzorem i zadbają o to, aby zwierzęta miały wystarczającą ilość pożywienia, a tym samym nie musiały zbliżać się do zabudowań w poszukiwaniu jedzenia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?