MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieło zniszczenia [felieton+foto]

obserwator51
obserwator51
Oto zapis zbrodni. Felieton na temat totalnej dewastacji drzewostanu na osiedlu Kurdwanów Nowy.

Niszczenie drzew przychodzi z niezwykłą łatwością, gorzej jest z sadzeniem ich na moim osiedlu. Po trzydziestu latach istnienia bloków w tym miejscu, ogałaca się korony drzew, których i tak jest jak na lekarstwo. Ja się pytam, dlaczego?

W jakim celu skromne zasoby zieleni, na Kurdwanowie Nowym, zostały tak brutalnie potraktowane? Być może wytłumaczy nam to portalowy Adam, który jest specjalistą w tym temacie. Rozumiem, że pielęgnacja drzew jest niezbędna, ale żeby aż do tego stopnia pozbawić drzewa gałęzi w koronie, tego nie jestem w stanie zrozumieć. Gdy powstawała Nowa Huta, posadzono drzewa, które choć okoliczny klimat nie jest dla nich sprzyjający, dziś tworzą dzielnicę bardzo zieloną.

Osiedle Kurdwanów, które powstało trzydzieści lat temu, ma bardzo skromny zasób zieleni. Drzewa sadzi się dopiero teraz, a przez ten czas mogły już urosnąć na całkiem dorodne okazy. Niestety to miejsce, w porównaniu z Nową Hutą, to wciąż „łyse osiedle”. Teraz drzewa, które tu posadzono na początku istnienia osiedla, zostały brutalnie okaleczone. Cóż może być przyjemniejszego dla oka, od terenów gęsto zazielenionych? Kolor ten poprawia nastrój i pozytywnie wpływa na ludzką psychikę. Wszyscy wiemy, że dorodne drzewa to płuca miasta, które pochłaniają dwutlenek węgla, a wydzielają tlen, niezbędny do oddychania. Tworzą one barierę ochronną przed zgubnym wpływem zatrutego powietrza, są naturalnym filtrem, miejscem lęgu ptaków i jednocześnie ich domem.

Co komu przeszkadzały nieszczęsne drzewa? Po co obcięto im zdrowe gałęzie? Tego nie jestem w stanie zrozumieć. Z pewnością na wiosnę one się zazielenią, lecz będą niższe, mniej bogate w koronach i trzeba będzie dużo czasu, aż nowe pędy osiągną stan dojrzały. Idąc chodnikiem od przychodni, przez teren obok boiska, słyszałem rozmowę ludzi, którzy psioczyli ze stanu faktycznego, widząc totalnie ogołocone pnie. Muszę przyznać, że i dla mnie, widok był przygnębiający.

Czyżby w naszym mieście zarząd zieleni objął jakiś Japończyk, chcąc nam na osiedlu zrobić Bonsai?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto