Czy rozwój pada ofiarą polityki?

Blisko dwie setki uczestników zgromadziła krakowska konferencja PKPP Lewiatan, organizowana pod hasłem "Głos biznesu", a poświęcona sytuacji polskiej przedsiębiorczości. Było o czym rozmawiać...

Już nie jesteśmy liderem
Niestety, jak zauważyła na wstępie Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan, nasz kraj nie jest już liderem przemian. W dynamice wzrostu PKB znajdujemy się na czwartym miejscu z wynikiem o połowę gorszym niż kraje bałtyckie.
Można oczywiście powiedzieć, że najlepsza z nich - Łotwa, ma znacznie więcej do nadrobienia, ale mała to pociecha. Pod względem siły nabywczej obywatela znajdujemy się niestety tuż przed Łotwą, a za wszystkimi pozostałymi nowymi państwami UE. Przodujemy natomiast, gdy chodzi o stopę bezrobocia i niemal drównuje nam w tym Słowacja, ale pozostałe nowe kraje UE mają ją co najmniej o połowę niższą!
Polską gospodarkę podtrzymuje znaczący eksport, ale w przeliczeniu na głowę mieszkańca, daje nam to pozycję drugą... od końca! Inwestujemy najmniej, jeśli liczyć to procentowo w stosunku do PKB, a nasz dług publiczny też stawia nas niestety na drugim miejscu (po Węgrzech). Nie jest to zaszczytna pozycja.

Czego władza nie robi
Tymczasem, mówili przedsiębiorcy, propozycje rządowe kierowane są tylko na naprawę finansów publicznych (np. przez wzrost akcyzy), a ożywienie gospodarki wymaga poważnej reformy podatkowej, na którą kolejny rząd nie może się zdobyć.
Bardzo istotnym postulatem przedsiębiorców jest jasne określenie terminu wejścia Polski do strefy euro, a ciągle nie został określony, choćby w przybliżeniu, harmonogram drogi do tego celu.
- Od lat przedsiębiorcy powatarzają to samo, a reakcje rządzących są identyczne bez względu na to jaką reprezentują opcję ? zauważył prezydent Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie c Andrzej Zdebski. - Teraz kolejny rząd ma szansę zasłużyć się dla gospodarki polskiej, niestety wygląda na to, że z tej szansy nie skorzysta. Sprawą absolutnie najpilniejszą jest rzeczywiste ułatwianie życia najmniejszym przedsiębiorstwom, firmom mikro, które winny rosnąć i tworzyć polski kapitalizm.
Urząd nie pomoże
Z badań inicjowanych przez PKPP Lewiatan, a dotyczących 2005 r., opracowanych przez dr Małgorzatę Starczewską-Krzysztofiak, rysuje się nienajlepszy obraz warunków funkcjonowania biznesu w Małopolsce.
Choć przedsiębiorcy oceniają, że zakres szarej strefy jest u nas znacząco mniejszy niż średnio w kraju, urzędy nie ułatwiają im życia. Stosunki z ZUS oceniane były przez przedsiębiorców najgorzej w Polsce, na trzecim miejscu od końca znalazły się nasze urzędy pracy. Lepiej jest z urzędami skarbowymi, których życzliwość wobec biznesu notowana była w okolicy wysokich stanów średnich?
- Skandalicznie wygląda sytuacja budownictwa. Główną barierą jest tu brak planów zagospodarowania przestrzennego - wołał Stanisław Rachwał, wiceprzewodniczący Rady m. Krakowa.
Wtórowali mu też przedsiębiorcy budowalani Eugeniusz Batko i Wenancjusz Marczyk, a nawet gospodarz konferencji c Piotr Baran, prezes Małopolskiego Związku Pracodawców. Wszyscy wskazywali na konieczność ułatwień w angażowaniu pracowników zza wschodniej granicy, a także na fakt, że fałszywa alternatywa - państwo "socjalne" a "liberalne" - pogłębia trudności w stosunkacjh między pracującymi, a pracodawcami.
- Tymczasem rządzące partie prześcigają się w populistycznych hasłach - zauważył jedyny obecny na sali parlamentarzysta, Jerzy Fedorowicz. - Niepokoi też budowanie bariery między obywatelami, a biznesem i tworzenie sytuacji, w której przedsiębiorcy traktowani są z najwyższą podejrzliwością...