Cracovia: w piątek w Kielcach mecz z Koroną

"Kiedy wychodzisz na mecz wyjazdowy, policz serca swoich zawodników. Jeśli doliczysz się mniej niż 5, lepiej nie wsiadaj. Drużyna jest niczym bez odwagi i wiary. "

Taki fragment książki pod tytułem "Krocząc po wodzie" angielskiego menedżera Briana Clougha zacytował trener Cracovii Rafał Ulatowski. Clough to dwukrotny zdobywca Pucharu Europy z Nottingham Forest.

Trzeba czerpać z dobrych wzorców, a Ulatowski jak nikt potrzebuje wsparcia.

Tych serc w autokarze ruszającym do Kielc szkoleniowiec naliczył 19. W kadrze na spotkanie z Koroną znaleźli się: bramkarze: Marcin Cabaj, Łukasz Merda, obrońcy: Krzysztof Janus, Marian Jarabica, Milos Kosanović, Łukasz Mierzejewski, Piotr Polczak, Hesdey Suart, pomocnicy: Mateusz Klich, Saidi Ntibazonkiza, Dariusz Pawlusiński, Arkadiusz Radomski, Mariusz Sacha, Aleksandar Suworow, Sławomir Szeliga, napastnicy: Bartłomiej Dudzic, Marcin Krzywicki, Radosław Matusiak, Bartosz Ślusarski.

Jest 19, gdyż z Holandii nie doszedł jeszcze certyfikat nowego gracza "Pasów" - Suarta. Jeśli dokument przyjdzie faksem do PZPN bądź Ekstraklasy SA. w piątek, przed meczem, który zaczyna się o godz. 17.45, piłkarz będzie mógł zagrać. W meczu, który Cracovia grała w Warszawie, podobny dokument dotyczący zawodnika z Warszawy - Mezengi przyszedł 4 godziny przed meczem...

Wydaje się, że po wyleczeniu kontuzji naderwania mięśnia Achillesa będzie mógł już wystąpić Saidi Ntibazonkiza. Mogłaby być wtedy ciekawa lewa strona, złożona z zawodników, którzy jeszcze do niedawna grali w Holandii - na obronie Suart, w pomocy wspomniany Nitibazonkiza. Wczoraj zawodnik trenował już z zespołem, a na temat jego możliwości gry będzie się musiał wypowiedzieć jeszcze fizjoterapeuta. Każdy ewentualny kolejny uraz mógłby skutkować bardzo poważną kontuzją.

- Jadę do Kielc, by przywrócić wiarę kibiców w ten zespół - mówi Rafał Ulatowski. - I żeby nie powtórzyć takich 45 minut, jakie mieliśmy w drugiej połowie meczu przy ul. Bułgarskiej. Chcę też przywrócić wiarę chłopaków w to co robimy.

"Pasy" mają zero punktów po trzech kolejkach, Korona zaś 4 punkty, po remisie z Zagłębiem Lubin, porażce z Widzewem Łódź u siebie i wygranej w Bytomiu z Polonią. Kielczanie mogli spokojnie wygrać z Zagłębiem, ale marnowali sytuacje. We wszystkich tych meczach bramki strzelał Niedzielan.

- Musimy zwrócić na niego uwagę - mówi szkoleniowiec "Pasów". - Ale nie tylko na niego. W Koronie groźni są też Edi, Vuković, Mijailović. Musimy zagrać przede wszystkim mądrze, zwrócić uwagę na grę w defensywie. Nie ma lepszej mobilizacji dla zespołu po takim meczu jak w niedzielę, niż ta, by wyjść z chęcią rehabilitacji.

Szkoleniowiec zmieni obronę - gdy zagra Suart, będzie to już czwarte zestawienie linii defensywnej w czwartym kolejnym meczu. Zastanowi się też nad zmianami w ofensywie.

Radosław Matusiak był rezerwowym w dwóch ostatnich meczach, a jak mówią ligowe statystyki, w 36 występach w naszej lidze, w których wychodził na boisko jako rezerwowy, nie strzelił bramki. Z kolei połowę goli ze swojego dorobku w Cracovii, a więc z sześciu bramek, strzelił... Koronie.

- Na pewno jest taka możliwość, by zagrał - mówi szkoleniowiec. - Musi dochodzić do formy meczami. Każdy chciałby, żeby to był ten Radek z 2007 roku, gdy grał w reprezentacji. Późniejszy czas nie był rewelacyjny dla niego.
W Koronie gra niedoszły nabytek Cracovii Maciej Korzym, który zna się z trenerem Ulatowskim z czasu wspólnej pracy w Bełchatowie.

- Boisko pokaże, kto jest lepszy - mówi trener. - Nie wracam już pamięcią do początku okresu transferowego. Gdyby był on, to z pewnością nie mielibyśmy Saidiego Ntibazonkizy. Niech Maciek gra dla Korony jak najlepiej, oprócz tego meczu z nami, wszystkiego najlepszego.

Cracovia zmierzyła się z Koroną w ekstraklasie osiem razy. Trzy razy wygrała, dwa razy przegrała, a trzykrotnie padł remis, w Kielcach po razie wygrały obie strony, 2 razy był remis.