Juwenalia Krakowskie 2012: rozdajemy bilety!
Juwenalia to czas beztroskiej zabawy, a tę niektórzy studenci rozumieją dosłownie. Nadużycia alkoholu, drobne wykroczenia i chuligańskie wybryki są na porządku dziennym. - Studenci wychodzą z założenia, że w tym czasie miasto należy całkowicie do nich i myślą, że są bezkarni, a tak nie jest - ostrzega Anna Zbroja z małopolskiej policji.
- Przed laty najwięcej było w czasie juwenaliów napaści, włamań do samochodów. Teraz jest tego mniej, ale zdarzają się kradzieże w mieszkaniach studenckich, w akademikach, dlatego apelujemy: pamiętajcie o zamykaniu drzwi i nie wpuszczaniu obcych osób - apeluje Zbroja.
Mandat nr 1: picie alkoholu na Rynku
Najwięcej pieniędzy przechodzi ze studenckiej kieszeni do kasy straży miejskiej podczas corocznego Korowodu. Już w trakcie marszu widać młodych ludzi z puszkami i butelkami z piwem w rękach.
Tłum dociera na Rynek Główny i tu odbywa się "koszenie", przy czym granica, gdzie można pić alkohol, a gdzie już nie jest dla studentów niewyraźna (i przyczyną tego nie jest stopień upojenia). Okazuje się, że swobodnie można poruszać się z piwem po płycie Rynku, ale już na odcinku na wysokości skarbonki strażnicy miejscy wkraczają do akcji.
Mandat w wysokości nawet 100zł dostanie każdy, kto pojawi się z alkoholem poza Rynkiem, czyli od wspomnianej skarbonki, przez ulice poboczne, jak również teren po drugiej stornie Sukiennic.
Mandat nr 2: okolice Miasteczka Studenckiego
W studenckiej enklawie, czyli na Miasteczku służby porządkowe nie będą karać mandatami, ale jeśli dojdzie to poważniejszych wykroczeń, można spodziewać się interwencji. Będzie tak w przypadku rozbojów, bójek, kradzieży, czy, jak to miało miejsce w 2007 roku - spalenia samochodu.
- Na terenie Miasteczka AGH można pić alkohol, ale kiedy trzeba będzie po niego wyjść poza ten teren, trzeba pamiętać, żeby nie pić po drodze, bo można zostać ukaranym mandatem - przestrzega Anna Zbroja. - Każdego roku zarówno policja, jak straż miejska odnotowuje sporo takich przypadków, ale dokładnej liczby niestety nie jesteśmy w stanie w tej chwili podać - przyznaje Zbroja.
Mandat nr 3: zaśmiecanie i sikanie w miejscu publicznym
Mandat w wysokości 50zł można dostać także za zanieczyszczanie terenu publicznego i załatwianie potrzeb fizjologicznych pod murami, blokami, kamienicami, czy drzewami, więc pamiętajmy, by nie wyrzucać pustych puszek i butelek "gdzie popadnie" i nie zaznaczajmy terenu ekskrementami, bo może to odbić się na studenckim, i tak już nie najlepszym, budżecie.
Mandat nr 4: kłótnia z funkcjonariuszem
Warto też trzymać nerwy na wodzy i nie wdawać się w "dyskusje" z funkcjonariuszem, który ma podstawy, by wlepić mandat. - W tamtym roku policjant chciał wylegitymować studenta, który jechał na rowerze pod wpływem alkoholu, ale młody człowiek nie chciał okazać dokumentów, a nawet wjechał rowerem w policjanta i go poturbował. Skończyło to się dla niego nie tylko mandatem, ale też oskarżeniem o czynną napaść na funkcjonariusza - mówi Anna Zbroja.
W piątek, 18 maja studenci krakowscy otrzymają od prezydenta klucze do miasta. To symboliczne przekazanie władzy nad grodem Kraka. Pamiętajmy - symboliczne.
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO | Inwestycje | Recenzje | Rowery |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?