"Pasy" znów zwyciężają na Kałuży! Cracovia - Lechia 3:0
Po ostatnim, ważnym zwycięstwie nad Jagiellonią, "Wiślacy" mogą ze spokojem przygotowywać się do kolejnego spotkania. Umożliwia im to znaczna przewaga nad drugim zespołem, która wynosi aż 8 punktów. Poza tym, w piątkowym meczu obecny Mistrz Polski Lech Poznań przegrał z Polonią 0:1, przez co ostatecznie zaprzepaścił szansę na obronę tytułu. Piłkarze Maaskanta nie muszą jednak oglądać się na żadną inną drużynę. Takiego komfortu nie odczuwają natomiast zawodnicy Korony…
Burza w Kielcach
Na chwilę obecną Korona plasuje się na 11. pozycji z 27 punktami na koncie. Głównym zmartwieniem kielczan nie jest w tej chwili zła pozycja w tabeli, a ostatnie występy, w których podopieczni Marcina Sasala zaprezentowali się fatalnie. Przed dwoma tygodniami Korona okazała się gorsza od outsidera rozgrywek - Cracovii, natomiast w poprzedniej kolejce "Złoto-krwiści" ulegli na własnym stadionie Polonii Warszawa. Problemy gospodarzy niedzielnego pojedynku podkreślił na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec Wisły Robert Maaskant. - Każdy może zobaczyć, że Korona ma w tym momencie problemy. Nie wygrali jeszcze meczu po przerwie. Były problemy, może nie problemy, ale zamieszanie z trenerem. Wygląda więc na to, że nie jest tam spokojnie - stwierdził Holender.
O trudnej sytuacji swojego zespołu powiedział też Marcin Sasal, dla którego każdy mecz może być spotkaniem z cyklu "być albo nie być" na ławce trenerskiej Korony. - Wpadliśmy w dół, w którym kiedyś ląduje każda drużyna. Jedni w mniejszy, drudzy w większy. My trafiliśmy akurat w spory i mentalnie na pewno nie pomaga nam krytyka ze wszystkich stron - przyznał opiekun kieleckich piłkarzy.
Przerwanie złej passy z pewnością utrudnią kłopoty kadrowe Korony. Przeciwko liderowi Ekstraklasy nie wystąpią Golański i Markiewicz, którzy pauzują za kartki. Trener Sasal nie będzie mógł też skorzystać z kontuzjowanego Kamila Kuzery.
Mecz przeciw byłym klubowym kolegom
Zarówno w szeregach Wisły, jak i w drużynie Korony są piłkarze, którzy niedawno przywdziewali koszulkę swojego niedzielnego przeciwnika. Jednym z nich jest Andrzej Niedzielan, występujący niegdyś pod Wawelem. Jeśli chodzi zaś o "Białą Gwiazdę", niedzielna batalia będzie wyjątkowa dla Cezarego Wilka, który do Wisły trafił właśnie z Kielc. Choć pomocnik krakowian podkreślił, że teraz liczy się tylko obecna drużyna, wspomniał też o dobrych relacjach z byłymi klubowymi kolegami. - Wiadomo, jeszcze kilku chłopaków, z którymi grałem, tam zostało. Mam zamiar zadzwonić do Ediego. Trochę sobie pożartujemy, bo to zawsze uśmiechnięty człowiek. Nieważne, co się dzieje, można z nim pożartować - powiedział przed meczem Wilk.
Oficjalna strona Wisły zapowiada natomiast niedzielny mecz jako estoński pojedynek między Sergiejem Pareiko a Sandrem Purim, który grał już przeciwko krakowianom w pamiętnym dwumeczu "Białej Gwiazdy" z Levadią.
Szansa na powiększenie przewagi
Wczorajsze wyniki z pewnością ucieszyły "Wiślaków". Legia tylko zremisowała bowiem z Zagłębiem Lublin 2:2, natomiast Lechia Gdańsk poległa na boisku Cracovii aż 0:3. Mecz z Koroną będzie więc dla piłkarzy Maaskanta kolejną okazją do powiększenia swej przewagi nad najgroźniejszymi rywalami.
Korona Kielce-Wisła Kraków, niedziela godz. 16:45
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO | Inwestycje | Recenzje | Rowery |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?