Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartek "Borówka" Borowicz [nominacja w plebiscycie 7 Nadziei Mojego Miasta]

Redakcja
Do plebiscytu 7 Nadziei Mojego Miasta nominowany został 27-letni Bartek Borowicz, wulkan energii i niewyczerpany agregat pomysłów.

Zagłosuj na tę nominację w plebiscycie 7 Nadziei MM

7 Nadziei Mojego Miasta - zobacz wszystkie nominacje i dowiedz się więcej o Plebiscycie


"Borówka" od 3 lat organizuje popularny wśród studentów cykl koncertów z muzyką offową "Niepokorni". Założył wytwórnię płytową Borówka Music, by wydawać młodych, alternatywnych artystów, takich jak Iowa Super Soccer, New Century Classics czy Peter J. Birch.

Za granicą wyszukuje intrygujących muzyków, by sprowadzić ich do Polski i w Krakowie wydać ich płyty (Please The Trees z Czech, ET Tumason z Islandii). Przez kilka lat prowadził też spotkania ze znanymi dziennikarzami pod nazwą Pressentacje oraz Reporterzy Dużego Formatu. Jest managerem, dziennikarzem i wydawcą.

Czy Kraków wspiera Twoją działalność? W jaki sposób? A jeśli nie, to jakiego wsparcia oczekiwałbyś ze strony miasta?
Miasto jako instytucja nie wspiera mojej działalności. Ale nie oczekuję tego, bo mam tam z kimś ważnym "na pieńku" (to stara historia dziennikarska, która otarła się o sąd), ponadto często działam jako prywatna firma, a na dodatek nie jestem tu nawet zameldowany. Nie jestem Krakusem. Pochodzę z Ostrzeszowa. Wiem, że to źle brzmi w kontekście tego konkursu, ale mówię, co czuję i jak jest. Nie liczę na pomoc miasta. Pomagają mi ciekawe miejsca i instytucje, jak choćby fundacja "Bratniak", dzięki której organizuję Niepokornych, cykl z muzyką alternatywną. Wspiera mnie Mama, znajomi i dwójka przyjaciół, którzy mieszkają daleko stąd. To mi wystarcza.

Kiedy będziesz mógł powiedzieć, że osiągnąłeś pełen sukces?
Gdy artysta, z którym pracuję, którego promuję, otrzyma nagrodę Grammy, a jego płyty sprzedadzą się w milionowych nakładach! Ale wcale nie będzie chodziło o to, że będziemy mieć sukces komercyjny i finansowy. To będzie oznaczało, że ludzie słuchają muzyki, o którą walczyłem przez lata - ambitnej, wartościowej. Tak serio, to teraz mogę powiedzieć, że osiągnąłem wiele sukcesów na polu organizacji imprez (kilkaset koncertów, z czego wiele w Krakowie, niektóre dla tysięcy osób), wydawania płyt (wypuściłem ich już sześć i każda bez wyjątku zebrała świetne recenzje), promowania kapel (zespoły, z którymi pracuję grają na wielkich festiwalach - w Polsce i zagranicą), dziennikarskim (pracowałem w największych mediach w naszym kraju i nadal to robię sporadycznie). Moje życie to dużo małych sukcesów. Nie boję się o tym mówić wprost, choć to może być odebrane jako pyszałkowatość. Ale przyznaję - mnie małe sukcesy bardzo napędzają. Chociażby ostatni - zorganizowałem (i przeżyłem) 20-dniową trasę koncertową z Islandczykiem ET Tumasonem. Nikt w naszym kraju nie grał 20 koncertów dzień po dniu od lat. Nam się udało! Odwiedziliśmy mnóstwo pięknych miejsc, poznaliśmy setki osób, przejechaliśmy ponad 4 tysiące kilometrów. To mój ogromny sukces! Niby mały, ale da mi energię na kilka tygodni.

Jak udaje ci się godzić zainteresowania z życiem prywatnym i zawodowym?
Jeśli kochasz to, co robisz, pracuje się dużo łatwiej. Tak jest u mnie. Pracuję jako dziennikarz, wydawca płyt, organizator koncertów, kolporter prasy, kierowca... prowadzę też kawiarnię. Każde z tych zajęć uwielbiam! Dlatego mogę pracować trzy miesiące bez choćby dnia przerwy. Akurat mam taki okres! Taka sytuacja jest niebezpieczna - grozi pracoholizmem i złapałem się na tym kilka razy. Ale godzę życie zawodowe z prywatnym. Teraz jest okres "zasuwania", niebawem będzie okres odpoczynku i czasu dla najbliższych. Obiecałem rodzinie i pewnym osobom, że nadrobimy zaległości.

Co najbardziej przeszkadza w realizowaniu Twojej pasji? Z jakimi problemami borykasz się najczęściej?
Z brakiem otwartości umysłu u różnych osób, z głupotą ludzką. Serio, serio... Tak naprawdę nic mi nie przeszkadza w realizowaniu swoich planów. Wymyśliłem sobie plan na siebie i realizuję go zgodnie z zasadą "w życiu nieważne są pieniądze i sukcesy, tylko to, aby dużo działo się ciekawych rzeczy". Ma być różnorodnie, wesoło i ciekawie, abym się nie znudził choćby na chwilę.

Co jest dla ciebie najważniejsze w tym, co robisz? Co motywuje cię codziennie do dalszego rozwijania talentu?
Nie mam szczególnych talentów. W końcu to nie Borówka jest artystą, tylko Borówka promuje artystów (śmiech). Najważniejszy jest dla mnie fakt, że robię to, co uwielbiam, że daję ludziom dużo radości, mam mnóstwo satysfakcji. To wystarczy.



Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto