Kącik recenzenta: Recenzje filmowe, książkowe, teatralne i muzyczne
Pierwszy solowy album "Mam prawo…czasami…banalnie" na której Andrzej Grabowski śpiewa lub jak niektórzy mówią "charczy" był kolejnym wyzwaniem dla popularnego aktora. - Każdy kto żyje jest odważny, ja również. Poza tym z racji wykonywanego zawodu muszę wykazywać się odwagą, bowiem codziennie wystawiam się na ocenę publiczności - powiedział Andrzej Grabowski, podczas spotkania w empiku.
- Nie wymarzyłem sobie tej płyty. Nie uważałem, że nagle stanę się piosenkarzem i będę śpiewał. Wszystko zaczęło się dwa lata temu, kiedy moi znajomi z Częstochowy m.in. Marcin Lamch i Przemysław Pacana, czyli kompozytorzy utworów znajdujących się na płycie, zaproponowali mi wykonanie utworów na koncercie w Gdańsku. Tak naprawdę pojechałem tam z ciekawości. I niech Bóg mi wybaczy, to jak tam zaśpiewałem. Później zaproponowano mi nagranie płyty, co oczywiście jest już czymś zupełnie innym niż koncertowanie - jest łatwiejsze, ponieważ można wszytko powtarzać aż do skutku. Utwory znajdujące się na płycie w większości skomponowali Marcin Lamch, Przemysław Pacan i Krzysztof Niedźwiecki. Teksty natomiast napisali moi przyjaciele min. Jan Nowicki, Jan Wołka, Krzysztof Nowak, Andrzej Poniedzielski - wyjaśnił Grabowski.
Jeden z najpopularniejszych polskich aktorów z humorem podchodzi do solowego projektu. - Wiele już ryzykowałem, więc podjąłem i kolejne ryzyko. Zdawałem sobie sprawę, że płyta zostanie poddana ocenie. Oczywiście wolałbym aby przyjęto ją z entuzjazmem, ale jeśli tak się nie stanie, to nie będę rozpaczał z tego powodu. Nie jestem piosenkarzem, tak jak nie jestem do końca aktorem. Tym, którym się płyta nie podobała, postaram się jakoś to wynagrodzić. Może zacznę malować - dodał Grabowski.
Słowa te "poważnie" potraktował Piotr Najsztub, który napisał w sms-ie do Andrzeja Grabowskiego: "Kupiłem płytę. Wysłuchałem. Proszę zacząć malować" - zdradza Grabowski. - Później wymieniliśmy jeszcze kilka żartobliwych sms-ów - dodał.
O "Kiepskiej" głupocie
Mimo, że Andrzej Grabowski ma w swoim dorobku wiele znakomitych ról teatralnych oraz filmowych, kojarzony jest głównie z postacią Ferdynanda Kiepskiego, z serialu "Świat według Kiepskich". - Chciałbym żeby kojarzono mnie z innymi rolami, ale ciężko jest przebić oglądalność "Kiepskich", który przykładowo ogląda ponad milion osób, rolą w teatrze, gdzie zasiada ok. 400 widzów. Mówi się, że samego siebie można przebić inną rolą, a serial innym serialem. "Kiepskich" o tyle ciężko przebić, że kręcony jest nieprzerwanie od 12 lat - przyznał Grabowski. - Często jest tak, że im więcej głupoty w głupocie, to pojawia się nadgłupota. A jeśli jeszcze ta nadgłupota staje się mądra, to zaczyna robić się ciekawie, a ludzie chętnie to oglądają. Tak jest z większością seriali, które chcąc przyciągnąć widza muszą ich do siebie zachęcić - przyznał Grabowski.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem powinienem w tym roku zagrać główne role w dwóch filmach. Jeden z nich to "Piąta pora roku", który opowiada o spóźnionej miłości dwojga ludzi kompletnie do siebie nie pasujących. On - były górnik, obecnie taksówkarz, Ona - była żona pisarza. A cała historia toczy się na trasie Katowice - Hel - zdradził Grabowski. Czy jednak realizacja filmów dojdzie do skutku, tego zagwarantować nie mogę - dodał.
Zjawisko zmanierowania wśród aktorów
- Występuje. Wszystko zależy jednak od "pojemności czaszki" i wykorzystywania przez nas szarych komórek. Jeden uwierzy, że jest nadczłowiekiem, bo jest aktorem, a drugi powie, że jest tylko aktorem. W każdym zawodzie można zgłupieć. Myślę jednak, że w środowisku aktorskim dzieje się to częściej - przyznał Grabowski. - Dlatego apeluję do młodych, początkujących aktorów, aby nie zgłupieli, nie zadzierali nosa, pozostawali sobą, trochę czytali, i nie naśladowali innych, jeśli chcą być aktorami a nie małpami - dodał.
Zobacz też:
Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto | Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta | Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?