3 maja opiekunowie krakowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt zauwazylu, że zostały ukradzione dwa psy. Pracownicy schroniska zgłosili kradzież policji, tym bardziej, że dwa tygodnie wcześniej w podobnych okolicznościach zniknął z azylu jeszcze jeden pies.
Zgłaszający podejrzewali, że ktoś porwał zwierzęta, aby przetopić je na smalec.
Wpadł, bo się awanturował
5 maja rano do jednego z bloków przy ul. Francesco Nullo został wezwany patrol policji. Na klatce schodowej awanturował się nietrzeźwy lokator.
Mężczyznę przewieziono do izby wytrzeźwień natomiast pies, który był z nim, trafił do schroniska, gdyż policjanci podejrzewali, że może to być jeden ze skradzionych "czworonogów". Pracownicy azylu rozpoznali w nim zaginionego kilka tygodni wcześniej psa. Okazało się, że mężczyzna jest odpwoiedzialny także za zaginięcie pozostałych dwóch zwierząt.
Podczas przesłuchania, 54-latek przyznał się, że kilka tygodni temu był w schronisku i miał rozpoznać tam swojego psa. Nie informując nikogo, sprawca zabrał go z kojca a przy okazji zabrał jeszcze jednego psa.
Według jego relacji, miał potem iść wałami Wisły, gdzie uciekł mu jeden z zabranych psów. W środę odnalazł się kolejny z ukradzionych psów. Trwają poszukiwania ostatniego.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. W przeszłości notowany był już za kradzież węża boa.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?