MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy w sądzie

ab
Żużlowiec Tomasz B. nie zapomniał innemu zawodnikowi tej dyscypliny Tomaszowi G. lipcowego incydentu na stadionie Unii w Mościcach. Do tarnowskiego Sądu Rejonowego wpłynął właśnie akt oskarżenia przeciwko żużlowcowi ...

Żużlowiec Tomasz B. nie zapomniał innemu zawodnikowi tej dyscypliny Tomaszowi G. lipcowego incydentu na stadionie Unii w Mościcach. Do tarnowskiego Sądu Rejonowego wpłynął właśnie akt oskarżenia przeciwko żużlowcowi Unii, w którym Tomasz B. domaga się ukarania jeźdźca tarnowskiej drużyny za pobicie oraz żąda zapłaty 100 tysięcy odszkodowania za znieważenie przed 10-tysięczną publicznością na stadionie i widzami oglądającymi transmisję z zawodów.

Przypomnijmy, 9 lipca na stadionie w Tarnowie żużlowcy Unii Tarnów podejmowali zespół Apatora Toruń. W XIV biegu Tomasz B. spowodował upadek Jacka Golloba.

- Kolizja była spowodowana błędną jazdą Tomasza B., nie była jednak jego celowym działaniem - uzasadnia adwokat toruńskiego żużlowca. - Sędzia przerwał zawody, oskarżyciel zatrzymał swój motocykl i zamierzał podjechać do leżącego na torze Jacka Golloba. Wówczas oskarżony przeskoczył płot okalający tor, podbiegł do oskarżyciela i używając wulgarnych słów pod jego adresem, trzykrotnie uderzył go pięścią w twarz.

W parkingu sytuacja miała się powtórzyć. Skutkiem pobicia były sińce i stłuczenia, jakich doznał żużlowiec toruńskiej drużyny. Dlatego domaga się od sądu rozpatrzenia sprawy w trybie karnym, uznając zachowania zawodnika Unii za ,wysoce naganne" i nieuzasadnione.

Rzecznik prasowy tarnowskiego Sądu Rejonowego sędzia Zbigniew Zabawa tłumaczy, że zgodnie z przepisami kodeksu karnego za czyny wymienione w akcie oskarżenia Tomaszowi G. groziłaby grzywna, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do lat dwóch.

Co do drugiego żądania Tomasza B. zadaniem sędziów będzie ustalenie czy Tomasz G. powinien zapłacić Tomaszowi B. 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Tak wysoka kwota ma być uzasadniona tym, że zawodnik Apatora, czołowy żużlowiec, znany w kraju i na świecie został poniżony nie tylko w obecności tysięcy kibiców na stadionie, ale i wobec widzów, którzy oglądali transmisję z meczu.

Żądanie wysokiego zadośćuczynienia oskarżyciel tłumaczy też tym, że Tomasz G. jest bardzo dobrze sytuowany, uzyskuje rocznie kilkusettysięczne dochody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto