CRACOVIA 0
WISŁA KRAKÓW 1 (1)
Bramka: Frankowski 22 min. Sędziował: G. Gilewski (Radom). Żółte kartki: Przytuła, Bojarski - Sobolewski. Czerwona kartka: Sobolewski w 83 min za drugą żółtą. Widzów 6,5 tys.
CRACOVIA: Cabaj - Radwański, Skrzyński, Węgrzyn, Baster - Giza (87. Wacek), Baran, Przytuła (74. Nowak) - Bojarski, Bania, Moskała (74. Szczoczarz). WISŁA: Majdan - Baszczyński, Kłos, Głowacki, Stolarczyk - Błaszczykowski (82. Mijailović), Cantoro, Sobolewski, Zieńczuk (90+1. Kuzera) - Żurawski, Frankowski (86. Ekwueme).
Wszyscy, którym derby kojarzą się ze sportowymi emocjami na pewno nie byli zawiedzeni. Od pierwszych minut oba zespoły nie bawiły się w żadne futbolowe szachy, tylko grały efektownie w piłkę, dążąc do zdobycia goli. To ofensywne nastawienie może i pociągało za sobą błędy - wiedzą coś o tym Baster z jednej, a Kłos z drugiej strony - ale dla kibiców najważniejsze były liczne akcje ofensywne i cała seria groźnych strzałów. Majdan i Cabaj mieli co robić. Bramkarz Wisły nie liczył na szczęście. On od pierwszej interwencji był pewny w tym co robi. Moskała, Bojarski, a przede wszystkim Przytuła nie nie mogli się nadziwić, że piłka po ich strzałach nie wpadała do siatki. Zdziwienie Przytułu było największe, bo jego strzał w "okienko" bramki z 25 m można nazwać cudownym, ale jak w tej sytuacji nazwać obronę Majdana? Po drugiej stronie boiska równie efektowną interwencją w sytuacji niemniej zaskakującej popisał się Cabaj - strzał Zieńczuka pod poprzeczkę - ale nieporozumienie z Węgrzynem, potem niepewne interwencja, po której bramkarz "Pasów" odbił szczęśliwie piłkę na słupek, pełnego poczucia bezpieczeństwa mimo wszystko nie dawały. Chociaż ta obrona strzału w sytuacji "sam na sam" z Frankowskim nakazuje pochylić czoła przed golkiperem gospodarzy. Wspomniany tu Frankowski w tej pierwszej połowie najlepiej umiał znaleźć się pod bramką Cracovii, gorzej za to było ze skutecznością. No ale zanim zaczniemy mu wypominać trzy zmarnowane sytuacje - były wyśmienite to i tak liczy się tylko ten jedyny gol strzelony w pier wszych 45 minucie, którego autorem był właśnie "Franek". Gol z asystą Sobolewskiego, ale z jeszcze większym wkładem w skonstruowanie tej akcji Żurawskiego. Czy ten jeden celny lob wykreśla z listy przewinień Frankowskiego przegrany pojedynek z bramkarzem gospodarzy i dwa pudła? Odpowiedż na to pytanie znana była dopiero po meczu... Wiemy już, że najlepszy strzelec ekstraklasy obronił się w tym prestiżowym meczu. O ile w pier wszej połowie po stronie Cracovii odnotowaliśmy trzy bardzo groźne strzały, a wiślacy stworzyli pięć bramkowych sytuacji, to w drugiej części spotkania siły "ognia" wyraźnie zabrakło jednym i dr ugim. Przy czym gospodarze i owszem strzelali, ale niecelnie, a Wisła przestała strzelać w ogóle. Piłkarze "Białej Gwiazdy" ożywili się za to w 78 minucie, kiedy doszło do kontrowersyjnej sytuacji przy starciu Cantoro z Cabajem. Bramkarz Cracovii zrobił zamach rękami w kier unk u nóg Argentyńczyka, ten padł na murawę. Był karny? Patrząc z tr ybun można było mieć wątpliwości, sędzia kazał grać dalej, bo akurat ich nie miał. Tak jak ich nie miał w 83 min, gdy po raz drugi sięgnął po żółtą kartkę dla Sobolewskiego. Ostatnie 7 min regulaminowego czasu i jeszcze 3 min doliczone Wisła grała w osłabieniu. Ale przy chaotycznych atakach "Pasów" nie przeszkodziło im to w utrzymaniu korzystnego wyniku. Tym samym Wisła wyrównała dość sędziwy rekord Widzewa, nie przegrała już 37 meczów z rzędu. Ale od tego rekordu i tak ważniejsze jest wygranie prestiżowych derbów Krakowa. Zwycięstw odniesionych w tych meczach nigdy się nie zapomina, tak jak i nie zapomina się przegranych.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?