Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żebranie - wszystkie chwyty dozwolone [opinia użytkownika]

obserwator51
obserwator51
Polska to kraj ludzi twórczych i wydawałoby się, że ubogich. Obrazów osób żebrzących w Krakowie widziałem wiele, a każdy robi to na swój sposób.

Zarobki nasze są wciąż na takim samym poziomie i nikt nie robi z tego problemu. Z drugiej strony widać, że żyje nam się lepiej. Nikt nie wszczyna wojny o zły byt, co miało miejsce w latach ubiegłych. Wypasione "fury", wille, szastający gotówką ludzie, pełne hipermarkety kupujących uświadamiają nam, że w Polsce nie jest wcale tak źle.

Sięgając jednak wzrokiem na okoliczne ulice śródmieścia Krakowa, zakodowany obraz dobrobytu pryska. Wkoło pełno ludzi, którzy starają się udowodnić, jak w naszym kraju jest źle. Sposobów na zdarcie z naiwnych pieniędzy jest wiele. Jedni starają się zarobić na życie uczciwie, inni liczą na współczucie ludzi dobrego serca i sięgają po pieniądze ludzi uczciwych, którzy współczują żebrakom.

Byłem w wielu krajach i obrazy takie nie mają tam miejsca. W Polsce są instytucje wspomagające ubogich, a należą do nich krakowskie PCK, kościoły oraz MOPS. Obraz ludzi żebrających powinien zniknąć z naszych ulic, bo to wątpliwa reklama kraju. Testy przeprowadzone przez grupę studentów udowodniły, że na ludzkiej naiwności i współczuciu biednym można zbić niezłą kasę. W jeden dzień w Warszawie zarobili żebrając na ulicy aż 500 złotych.

Chwyty są różne i nie zawsze uczciwe. Co innego grupa młodych chłopców tańcząca dla zarobienia paru groszy na swoje potrzeby, a co innego zabiedzone twarze żebrających, nie wykonujących żadnych wysiłków, by pozyskać kilka złotych od naiwnych, którzy litując się nad ich losem, wypełniają kubki czy czapki drobnymi pieniędzmi.

Gdzie w końcu straż miejska, która powinna pilnować, by takie akty desperacji nie miały miejsca w centrum zabytkowego miasta Krakowa? Żebracy powinni zniknąć z ulic naszego miasta, bo to źle świadczy o nas samych.

Żebrak to pasożyt, który żeruje na uczuciach innych i wykorzystuje ich naiwność do pozyskania korzyści majątkowych. Żebrak nie płaci podatków od darowizny i tym samym jest elementem zbędnym w naszym otoczeniu.

Do udzielania im pomocy zostały powołane instytucje wymienione powyżej i to one powinny być pomocne w ratowaniu ludzi, którzy nie mają środków do życia.

Nie widziałem w zagranicznych reklamach telewizyjnych, by ktoś żebrał o miskę zupy dla swoich obywateli. To jest możliwe tylko w Polsce. Żebrając w środkach masowego przekazu, wystawiamy sobie świadectwo nieudolności systemowej, w których ważny punkt, czyli wyżywienie najmłodszych, stoi pod znakiem zapytania.

Zapewnienie godziwego życia najmłodszym obywatelom powinno być priorytetem państwa, które wydaje publiczne pieniądze na zbytki. Żebractwo naszym obywatelom weszło w krew i na każdym kroku słyszy się, jak w Polsce jest źle. Reklamy telewizyjne mówią: "Raz, dwa, trzy, dziś obiadu nie zjesz ty...". Czy tak powinno być?!

Z pewnością nie byłoby tych reklam, gdyby państwo polskie było wydolne finansowo i odpowiednio wynagradzało swoich obywateli za ich ciężką pracę. Jak dotąd mamy wszystko co unijne, oprócz zarobków. Podatki unijne, przepisy unijne, a zarobki wciąż polskie. Kiedy Unia postara się, by nasze płace wyglądały jak w Unii? Tego nie wie nikt. Wiemy za to, kto był agentem SB, kto zarabia więcej niż powinien, oraz że nie wolno dokonywać aborcji, itd., itp.

Kiedy nasze najwyższe władze postarają się, by każdy był syty i głodny nie chodził? Niestety syty głodnego nie zrozumie, jak mówi polskie przysłowie. Tego, co mówią w środkach masowego przekazu, ciężko jest już słuchać.

Krew się pieni, gdy się widzi "zabiedzonych" biskupów, którym tak się źle powodzi, że wszyscy chorują na "lustrzycę". Pasibrzuchy, których widziałem w Częstochowie, są trzy razy tacy jak ja, i to mnie bardzo boli. Najpierw Świątynia Opatrzności Bożej, a głodni niech dalej będą głodni. Czy to jest chrześcijańskie przesłanie?


Tańcząca grupa też zarabia. Tu potrzeba sprytu i wysiłku fizycznego. Oczywiście lepszy to sposób na pozyskanie gotówki, niż dłubanie w nosie na osiedlowej ławce, nie wspominając o innych ekscesach. Ci młodzi ludzie pracują i cieszą się zainteresowaniem publiczności. To uliczny występ grupy młodych , którzy swoją pracą zarabiają na życie. Co innego prezentują ci, którzy nic nie robią, by pozyskać współczucie innych.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto