Około godziny 3 w nocy z 29 na 30 listopada, mieszkańcy ul. Żywieckiej zawiadomili policję o eksplozji bankomatu. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak urządzenie zostało zniszczone, a kaseta z pieniędzmi zrabowana.
Zobacz też: Wysadzili bankomat w krakowskim Borku Fałęckim
Policja wszczęła poszukiwania pod nadzorem prokuratury rejonowej. Zebrano ślady, zabezpieczono okoliczne monitoringi. Sprawca miejsce przestępstwa opuszczał w wielkim pośpiechu, pozostawiając przedmioty ułatwiające identyfikację, w tym siekiery i materiały pirotechniczne.
Zatrzymanie podejrzanego o wysadzenie bankomatu
Wieczorem, 4 grudnia zatrzymano 32-letniego mieszkańca Krakowa, jako sprawcę kradzieży z włamaniem do bankomatu. Po przeszukaniu mieszkania znaleziono przedmioty potrzebne do przeprowadzenia włamania, a w samochodzie mężczyzny odnaleziono fragmenty bankomatu. Jak się okazało, już tydzień wcześniej zatrzymany w usiłował wysadzić ten sam bankomat.
- Mężczyzna usłyszy zarzuty kradzieży z włamaniem oraz usiłowania kradzieży z włamaniem, za co może mu grozić do 10 lat pozbawienia wolności. Możliwe, że podejrzany usłyszy również zarzut sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa poprzez spowodowanie wybuchu - wyjaśnia podinsp. Mariusz Ciarka.
Wysadził, bo chciał spłacić długi?
Mężczyzna nie był do tej pory karany. Przyznał, że jego firma handlowa popadła w długi, których nie mógł inaczej spłacić. Skradzione pieniądze zostały przez niego natychmiast wpłacone na konta i trafiły do wierzycieli.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?