MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zagubiony sprzęt

Bartosz KARCZ
Podróż wiślaków do Francji przebiegała z przygodami. Prócz zmiany miejsca lądowania samolotu, zgubiły się również torby ze sprzętem, w kórym krakowianie mieli występować podczas czterech sparingów nad Sekwaną.

Podróż wiślaków do Francji przebiegała z przygodami. Prócz zmiany miejsca lądowania samolotu, zgubiły się również torby ze sprzętem, w kórym krakowianie mieli występować podczas czterech sparingów nad Sekwaną. W dodatku kilku zawodnikom zginęły przy tym wszystkim buty do grania i będą musieli występować w pożyczonych. Na szczęście nie wszystkie trykoty zaginęły i obędzie się bez pożyczania koszulek czy dosyłania z kraju nowych kompletów.

Francja przywitała ekipę deszczem, ale piłkarze nie narzekają, a Tomasz Frankowski stwierdził nawet, że to idealne warunki do pracy dla futbolistów. Zadowolony też bardzo jest Uche Kalu, który we Francji spotkał się z bratem.

Przed pierwszym meczem na francuskiej ziemi, wiślacy zamieszkali nie w samym Besancon, ale na jego rogatkach, w hotelu ,Kyriad". To bardzo spokojne miejsce, w którym nie ma zbyt wielu ludzi, jest zatem okazja do odpoczynku i relaksu po intensywnych zajęciach.

W pierwszym dniu zgrupowania wiślacy mieli rozruch, a później normalny trening. Warunki do pracy są idealne, a mimo iż obiekty należą do zaledwie trzecioligowca to taką bazę ma mało, który klub w Polsce. Kilka boisk trenigowych, których stan jest wprost idealny, to może robić wrażenie. Cóż, w końcu jesteśmy w kraju piłkarskiego mistrza Europy, a przecież sukces ten nie wziął się znikąd. Zresztą Besancone doskonale znanen jest Henrykowi Kasperczakowi, który grywał tutaj z prowadzonymi przez siebie zespołami w Pucharze Francji.

Wracajmy jednak do Wisły. Kibiców zapewne najbardziej intersuje czy dotarł już awizowany bramkarz z Senegalu? Na razie go jeszcze nie ma i nie wiadomo czy w ogóle przyjedzie. Trener Henryk Kasperczak zachowuje jednak w tym temacie pełen spokój.

- Mamy kilka wariantów na rozwiązanie tego problemu - mówi krakowski szkoleniowiec. - Nie przejedzie Diallo, to będzie Argentyńczy Gambande. Jak i ten transfer nie wypali to jest jeszcze Majdan. Myślę za zabezpieczyliśmy się na kilka frontów i będzie dobrze. A póki co, w bramce stanie Adaś Piekutowski.

Z tego co dalej mówił krakowski szkoleniowiec można było wywnioskować, żę nowy bramkarz powinien dotrzeć na pojedynek z Lens, który zostanie rozegrany w sobotę.

Trochę niepocieszony przed pojedynkiem z Olympique Lyon był Mirosław Szymkowiak, który nabawił się lekkiego urazu. - Coś strzyknęło mi w kolanie i lekarz kazał mi odpocząć jeden dzień. Mam jednak nadzieję, że szybko wrócę do treningów, bo w takich warunkach jak tutaj aż chce się pracować.

Przyjazd wicemistrzów Polski zauważyła również miejscowa prasa. Dziennik ,L'Est Republicain" pisze w obszernym artykule o pojedynku mistrza Francji Olympique Lyon, z jednym z najlepszych polskich zespołów, który zostanie rozegrany na Stade Leo-Lagrange.

Szczegółową relację z meczu Olympique Lyon - Wisła zamieszczamy obok, a tutaj dodajmy jeszcze tylko, że dzisiaj wiślaków czeka podróż na drugi koniec Francji gdzie rozegrane zostaną trzy pozostałe spotkania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto