Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z więzienia do narzeczonej pojechał... wozem strażackim

Katarzyna Ponikowska
Odzyskany przez policję ford transit stoi teraz na parkingu policyjnym w Krakowie
Odzyskany przez policję ford transit stoi teraz na parkingu policyjnym w Krakowie Adam Wojnar
Na pozór to romantyczna historia. 37-letni mężczyzna za dobre sprawowanie wychodzi na przepustkę z więzienia. Ponieważ nie ma pieniędzy na bilet, kradnie auto, by dostać się do ukochanej. Wybiera wóz straży pożarnej.

Zobacz także: Ubek bił 62 lata temu. Teraz staje przed sądem
Posesja Bernadety, narzeczonej Rafała B., to przedostatnie gospodarstwo przed końcem Radziszowa (gmina Skawina). Zadbany domek różni się od sąsiednich tylko tym, że jest w trakcie ocieplania. To tu, za małym garażem, przez prawie miesiąc stał wóz strażacki, który Rafał B. ukradł z remizy w Lubieszowie (pow. Kędzierzyn-Koźle). Jak mu się udało tak długo ukrywać pojazd na podwórku? - Nie wszyscy się tu znamy. Część osób sprowadziła się z Krakowa. Szanujemy swoją prywatność - wyjaśnia jeden z mieszkańców.

Na pozór to romantyczna historia. 37-letni mężczyzna za dobre sprawowanie wychodzi na przepustkę z więzienia. Ponieważ nie ma pieniędzy na bilet, kradnie auto, by dostać się do ukochanej. Wybiera wóz straży pożarnej. - Miał facet fantazję - śmieje się sprzedawczyni ze sklepu spożywczego w centrum Radziszowa. Nie potrafi jednak wskazać posesji Rafała B. Niewiele mówi też sołtys. - Słyszałem o tym, ale nic nie wiem. Proszę jechać na Podlesie, może tam coś powiedzą - daje wskazówki Antoni Owca.

Podlesie znajduje się na końcu wsi. Dom Rafała B. stoi trochę na uboczu. Prowadzi do niego polna dróżka. Z Bernadetą nie udaje nam się skontaktować. Wejścia do domu pilnuje duży pies. Sąsiedzi też są ostrożni. - Ludzie siedzą cicho, bo Rafał B. nie ma dobrej opinii. Nie zapłacił za remont domu i choinki, którymi obsadził posesję. Wcześniej był spokój. Odkąd się tu wprowadził, zaczęły ginąć różne rzeczy - mówi jeden z mieszkańców.

Rafał B. pojawił się w Radziszowie mniej więcej cztery lata temu. Wprowadził się do narzeczonej, która mieszka z mamą i synem. - Znam rodzinę Bernatki od urodzenia. To byli spokojni, normalni ludzie. Dopóki nie poznała tego faceta - dodaje inny sąsiad.

Rafał B. podawał się za byłego policjanta. Mówił, że pracuje w Irlandii, dlatego tak często wyjeżdża. Okazało się, że kiedy go nie ma, siedzi w więzieniu. - Teraz będzie odpowiadał za multirecydywę, czyli za kilkakrotne popełnienie przestępstwa, za które był już skazany - wyjaśnia Hubert Adamek z policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Zobacz także: Ubek bił 62 lata temu. Teraz staje przed sądem

Rafał B. siedział za kradzież w zabrzańskim więzieniu. Wyszedł na przepustkę za dobre sprawowanie. Razem z kolegą spod celi włamali się 6 lutego do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubieszowie. Ukradli auto warte 150 tysięcy złotych. Pojechali do Radziszowa. Rafał B. ukrył auto na posesji narzeczonej pod plandeką i systematycznie je demontował. Potem wrócił do więzienia. W tym czasie policjanci prowadzili dochodzenie w sprawie skradzionego wozu. Zorientowali się, że sprawcą kradzieży byli więźniowie z Zabrza.

Rafał B. wpadł 4 marca, kiedy wyszedł na drugą przepustkę i znów pojawił się w Radziszowie. Policjanci urządzili na niego zasadzkę. - Podjechało z pięć wozów policyjnych. Wynosili fragmenty auta spod schodów i piwnicy - opowiadają mieszkańcy. - Auto było praktycznie rozmontowane, ale odzyskaliśmy najcenniejsze rzeczy - relacjonuje Hubert Adamek.

Rafał B. i jego wspólnik siedzą w areszcie w Kędzierzynie-Koźlu. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Adam, Polska ci dziękuję.** Podziękuj Adamowi Małyszowi za wszystko, co dla nas zrobił**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto