Z Matejką na ścianie i witrażami

Nowe Herbewo, budynek przy ul. Lubelskiej wyróżnia się ponadczasową architekturą. Elewacja wyłożona ceramiką. Od podwórza dużo szkła. Konstrukcja nachylona w stronę ziemi, podobnie jak w gmachu Radia Kraków. Widoczna poprzez witraż, jeżdżąca winda. To najnowszy obiekt firmowy Herbewo International SA. Wzniesiony został w niecałe 9 miesięcy.

Herbewo to firma powstała w 1920 roku. Jej założycielami byli Herliczka, Bełdowski i Wołoszyński. Od pierwszych liter nazwisk nazwa firmy. Produkowała bibułkę i tutki papierosowe, które eksportowane były do wielu krajów Europy. Po wojnie upaństwowiona. Do potomków właścicieli wróciła w 1992 r.

- Na początku odzyskaliśmy obiekt przy al. Słowackiego - mówi Andrzej Barański, współwłaściciel Herbewa. - Urządziliśmy tu wielki dom towarowy, powierzchnię wynajęliśmy ponad 70 podmiotom gospodarczym. Jednak teraz najbardziej dumni jesteśmy z nowego obiektu, położonego przy ul. Lubelskiej, ale znakomicie połączonego ze starym budynkiem. Warto wiedzieć, że nasi przodkowie tereny pod swoją fabrykę tutek zakupili od gminy, która wcześniej nabyła je od wielkiej aktorki Heleny Modrzejewskiej.

Gmach Nowego Herbewa jest rzeczywiście imponujący. Ceramiczna elewacja, pierwsza tego typu w Krakowie, a może nawet w Polsce, została podpatrzona w Berlinie. Choć elementy ceramiczne w budownictwie znane są od tysiącleci, to jednak nie były, zwłaszcza w Polsce stosowane jako okładziny na budowlach. Mają zaś tę zaletę, że są po prostu ładne. Co więcej zastosowanie tego materiału pozwala zrezygnować z droższego kamienia. W przypadku Nowego Herbewa planowano początkowo obłożenie go piaskowcem.

Obiekt przy ul. Lubelskiej powstał w trudnym terenie, w otoczeniu wysokich budynków. Co więcej, projektant Aleksander Mirek z firmy Kontrapunkt zdecydował się umieścić w podziemiach parking dla 50 aut. Trzeba było wykonać więc wzmocnienia sąsiednich budynków, pozbyć się setek ton ziemi, przenieść energetyczne trafo i na koniec, w ekspresowym tempie postawić nowy obiekt. Wykonawca budowy firma Hochtief (dawny KPIS Cracovia) spisała się znakomicie. Zastosowane nowoczesne technologie pozwoliły na oszczędności. Ale zagwarantowały też, że obiekt biurowy uzyskał najwyższą klasę A.

Poszczególne piętra mają podłogę technologiczną pozwalającą na umieszczenie w dowolnym miejscu potrzebnej instalacji. Na najwyższej kondygnacji umieszczono centrum rekreacyjne z jacuzzi i sauną. Klimatyzacja w całym budynku jest 4 razy wydajniejsza niż przewidują polskie normy. Wszędzie pełno zieleni. Na poszczególne piętra dowozi przeszklona winda fińska. Jadąc nią podziwiać można wspaniałe witraże wykonane przez firmę Żeleński. Budynek ogrzewany jest kotłownią gazową, a wodę grzeją baterie słoneczne umieszczone na dachu budynku. W sali konferencyjnej na ścianach umieszczono znakomite obrazy Grottgera i Matejki oraz portrety założycieli firmy.

- Przy słonecznej pogodzie z większości pomieszczeń na ostatniej kondygnacji widać całą panoramę starego Krakowa, a nawet odległych Tatr - zapewnia Andrzej Barański. - Jeśli idzie o elewację, to mamy tę satysfakcję, że fragment elewacji tego typu, jaki mamy na naszym obiekcie, widnieje również na banknocie 500 euro.