Z Facebooka usunięto stronę Kanary Kraków MPK

Przypomnijmy: strona powstała z myślą o "ułatwieniu" życia mieszkańcom Krakowa poprzez publikowanie wizerunków kontrolerów biletowych. Kontrolerzy podnieśli alarm, że to godzi w ich interesy osobiste. Trzy spółki, które wygrały przetarg na obsługę MPK - E&K, ZK i Ku-Ka zareagowały w zdecydowany sposób, domagając się usunięcia zdjęć swoich swoich pracowników. Autorzy strony nie widzieli jednak niczego złego w takiej działalności i odmówili. Dziś jednak strona przestała działać, co jednak nie oznacza, że autorom się upiecze - poszkodowani nie zamierzają rezygnować z pozwu sadowego.

Namawianie do oszustwa

- Publikowanie zdjęć kontrolerów i namawianie do dodawania ich na stronę jest działaniem nakłaniającym do oszustwa - mówi Marek Garncarczyk, rzecznik MPK. - Może to doprowadzić do sytuacji, że dana osoba po rozpoznaniu kontrolera wysiądzie natychmiast z autobusu czy tramwaju, lub skasuje bilet, który nosi na wypadek kontroli. To jest nie tylko oszukiwanie miasta, ale także współpasażerów - dodaje.

Nie taki kontroler straszny

Oprócz możliwości uniknięcia skasowania biletu, czy zapłacenia mandatu, strona niosła poważniejsze zagrożenie dla samych "kanarów". Na co dzień zazwyczaj nie zwracamy uwagi na to, kto nas kontroluje, jednak przeglądając zdjęcia mogliśmy sobie odświeżyć pamięć. - Mogło dojść do sytuacji, że ktoś rozpozna kontrolera poza godzinami pracy i będzie chciał się zemścić za otrzymany mandat. Były już takie przypadki - tłumaczy Garncarczyk. A jak pokazują statystyki, to kontrolerzy są częściej strona poszkodowaną w starciu z pasażerami niż odwrotnie.

A Wy co sądzicie o tej sprawie i jak oceniacie pracę krakowskich kontrolerów?

Zobacz inne materiały na MMKrakow.pl
Lodowiska w Krakowie	Coke Live Music	Koncerty 2013 w Krakowie	Zoo w Krakowie zimą