Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wzgórza Krzesławickie zostaną bez pętli tramwajowej. Autobus zastępczy będzie jeździł, ale w korkach

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Pętla tramwajowa przy cmentarzu Grębałowskim
Pętla tramwajowa przy cmentarzu Grębałowskim Marcin Banasik
Od 15 lipca pętla tramwajowa na Wzgórzach Krzesławickich zostanie zamknięta. Dla wielu mieszkańców oznacza to komunikacyjny koszmar. Zarząd Transportu Publicznego zapowiada wzmocnienie komunikacji autobusowej, ale zdaniem mieszkańców niewiele to da, ponieważ już teraz ul. Kocmyrzowska jest zakorkowana niemal od rana do wieczora. Szef dzielnicy Andrzej Dziedzic zapewnia jednak, że po zakończeniu prac teren ten zyska impuls do gospodarczego rozwoju.

Wielki plac budowy

Wzgórza Krzesławickie od kilku lat wyglądają jak ogromny plac budowy. Najbardziej spektakularnie wygląda budowa węzła Grębałów w okolicy Grodzkiego Urzędu Pracy przy ul. Wąwozowej. Gotowa jest już część betonowych filarów, między którymi wylano fragmenty jezdni. Wokół piętrzą się ziemne nasypy.

W związku z wielką budową, co jakiś czas dochodzi do zmian w układzie komunikacyjnym. Największa zmiana nastąpi jednak za tydzień. Od soboty 15 lipca pętla tramwajowa przestanie funkcjonować. Funkcje pętli przejmą dwa przystanki - jeden przy ul. Wańkowicza i drugi przystanek przy zajezdni Nowa Huta. W listopadzie ma być już lepiej, bo najbliższy przystanek ma zostać urządzony przy ul. Darwina. Likwidację pętli tramwajowej mocno odczują również osoby, które przyjeżdżały tramwajem na cmentarz Grębałowski. Pętla jest tuż pod nekropolią.

Problemy z brakiem pętli, przynajmniej częściowo, mają rozwiązać dodatkowe autobusy, na razie jeden.

- Autobusowa linia zastępcza 701 będzie kursowała w godzinach szczytu co 12 minut, poza szczytem co 15 minut, a wieczorem co 20 minut. Planujemy uruchomić jeszcze drugą linię zastępczą, ale aktualnie jesteśmy na etapie dopracowywania szczegółów, o których poinformujemy najprawdopodobniej po weekendzie – mówi Sebastian Kowal, z Zarządu Transportu Publicznego.

A co po wakacjach?

Co do kursowania komunikacji publicznej po wakacjach, ZTP będzie informował w późniejszym terminie. Andrzej Dziedzic, przewodniczący dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie zauważa, ze komunikacja zastępcza będzie musiała kursować częściej.

- Trzeba będzie również rozwiązać problem dowozu dzieci do szkół - podkreśla szef rady dzielnicy.

Newralgicznym punktem ulica Kocmyrzowska

Andrzej Dziedzic zwraca uwagę na to, że newralgicznym odcinkiem dla komunikacji miejskiej po zamknięciu pętli będzie ul. Kocmyrzowska od skrzyżowanie z ul. Wańkowicza do skrzyżowania z ul. Darwina.

- Tam jazda będzie przypominała przeciskanie się przez dziurkę od klucza, ponieważ na tym odcinku jadą wszyscy, którzy chcą wyjechać z Krakowa w stronę Proszowic. Jest tam tylko jeden pas w każdą stronę, a to oznacza, że autobusy mogą stać, głównie w godzinach szczytu, w ciągłych korkach – mówi Andrzej Dziedzic.

Zamkną ul. Darwina

Odcięcie pętli tramwajowej to nie jedyne utrudnienia komunikacyjne, które czekają mieszkańców dzielnicy. W czwartek, 13 lipca, zamknięta dla ruchu drogowego zostanie ulica Karola Darwina na odcinku ok. 250 metrów od skrzyżowania z ul. Kocmyrzowską. Zmiany są związane z budową drogi ekspresowej S7 Kraków – Widoma.

Ulica Darwina zostanie zamknięta o godz. 8. Objazd dla pojazdów zostanie wyznaczony ul. Kocmyrzowską, Łowińskiego i Blokową. Zamknięcie ulicy związane jest z koniecznością przebudowy sieci ciepłowniczej oraz budową odwodnienia. Prace potrwają około dwóch miesięcy.

Nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy rozpocznie się przebudowa ul. Kocmyrzowskiej, która będzie podzielona na trzy etapy. Wiadomo jednak, że ta inwestycje najbardziej da się we znaki kierowcom. Małopolski Urząd Wojewódzki pod koniec ubiegłego roku wszczął postępowanie dotyczące wydania decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej (ZRID) dla rozbudowy ul. Kocmyrzowskiej. Decyzja ta zapadnie najprawdopodobniej jeszcze w lipcu.

W sprawie organizacji ruchu w dzielnicy 6 czerwca odbyło się spotkanie z mieszkańcami, które prowadził radny miejski ze Wzgórz Krzesławickich Łukasz Sęk. Przyszło na nie ponad 100 mieszkańców okolicznych domków i osiedli. Nie kryli oni oburzenia na to, w jaki sposób Zarząd Transportu Publicznego chce zorganizować komunikację zbiorową. Osoby zabierające głos zwracały uwagę, że już podczas wakacji osoby, które będą chciał jechać tramwajem w stronę Nowej Huty i dalej do centrum Krakowa będą musiały przejść niemal kilometr do przystanku przy kombinacie lub ul. Wańkowicza. Największe utrudnienia mają potrwać do listopada. Wtedy tramwaj ma już dojeżdżać do przystanku przy ul. Darwina.

Przedstawiciel Zarządu Transportu Publicznego zapewniał mieszkańców, że funkcjonowanie komunikacji zastępczej będzie cały czas monitorowane i w razie potrzeby będą wprowadzane zmiany.

Co "S7" da Wzgórzom?

Przewodniczący dzielnicy podkreśla jednak, że po zakończeniu prac związanych z trasą S7 i ul. Kocmyrzowską (najprawdopodobniej w 2025 r.) Wzgórza Krzesławickie w końcu będą mogły przyśpieszyć rozwój gospodarczy.

- Do tej pory przedsiębiorcy nie chcieli umieszczać firm w naszej dzielnicy z powodu kiepskiej infrastruktury drogowej. Głównie chodzi o ul. Kocmyrzowską, która ciągle się korkuje. Po wybudowaniu węzła Grębałów dojazd do centrum miasta i wyjazd na ekspresówkę w stronę Warszawy będzie bardzo szybki. Mam nadzieję, że w związku z tym pojawią się nowe przedsiębiorstwa np. na terenie strefy poprzemysłowej przy ul. Mrozowej czy ul. Łowińskiego. Naszymi terenami zainteresują się również deweloperzy, którzy budują duże osiedla – dodaje Andrzej Dziedzic.

Firmy z tej branży szukają pracowników

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wzgórza Krzesławickie zostaną bez pętli tramwajowej. Autobus zastępczy będzie jeździł, ale w korkach - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto