Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wizytówka miasta Krakowa [felieton]

obserwator51
obserwator51
Puste butelki, papiery, plastikowe opakowania i niedopałki papierosów przewalają się po mieście. Rodzi się pytanie- gdzie są służby porządkowe?

To portal o Krakowie. W wiadomościach jest mało pochlebnych wpisów, ale jak pisać dobrze o czymś, co dobrym zjawiskiem nie jest?

Ruszając z osiedla Kurdwanów, można się natknąć na kępy śmieci, które zgromadziła zupełnie postronna osoba. Muszę tu nadmienić, że nie miała takiego obowiązku. Jest osobą młodą, widzącą swoje otoczenie. Młody chłopak, którego obowiązkiem są zupełnie inne rzeczy, nie wytrzymał widoku otoczenia i złapał za miotłę z własnej woli. Muszę tu przyznać, że zgarnął kilka kupek śmieci w jedną całość, które zdobią dojście do pierwszego przystanku pętli na Kurdwanowie już od ponad tygodnia.

Zrobił coś, co zupełnie do niego nie należało. Nie mógł wytrzymać tego widoku i wkurzony, że nikt nie dba o bezpański teren zrobił to, co powinny zrobić służby sprzątające osiedle. Zgarniając wszystko w jedno miejsce, miał płonną nadzieję, że jego czyn poruszy czyjeś sumienie, a zgarnięte w jedno miejsce śmieci, wzbudzą reakcję osób odpowiedzialnych za czystość na osiedlu. Niestety grubo się pomylił i sterta petów, papierków i butelek, leży w tym miejscu już od kilku dni.

Nikt nie zainteresował się wątpliwą ozdobą osiedla, a wiatr rozgonił część zebranych śmieci. Syf widoczny jest na każdym kroku, a miasto przypomina zapadłą wiochę, w której czystość jest rzeczą ostatnią.

Nie inaczej przedstawia się wizytowe miejsce miasta, rejon Galerii Krakowskiej, vis a vis głównego wejścia do tego budynku. Trzeba przyjąć, że taka wizytówka naszego miasta nigdy nie stanie się jego promocją. I co z tego, że zniknął obskurny bar "Smok", dworzec PKS i melina do niego przyległa, gdy po drugiej stronie nowoczesnego gmachu pozostały przerzuty po tych wątpliwych ozdobach. Przed Galerią Krakowską powstał mini parking, na którym odpłatnie parkują samochody prywatne oraz busy, rozwożące ludzi w różne strony województwa.

Puste ruiny z wybitymi oknami, zasłonięte po części szmacianą reklamą w kiepskim stanie, wcale nie zdobią naszego miasta. Przyległy do tych ruin teren, usiany butelkami po napojach wyskokowych różnych marek oraz stertą śmieci różnego pokroju, świadczy jedynie o tym, że oprócz nowoczesnych budowli w Polsce, to nic się w niej tak naprawdę nie zmieniło. Ogrodzone pustostany i dziewicze tereny są tylko miejscem na wyrzucane śmieci przez niewychowanych przechodniów. Na gołych krzakach wiszą butelki po piwie, a cały teren usiany jest różnego rodzaju śmieciami, począwszy od papierów, po opakowania po jedzeniu i napojach, wyrzuconych przez umęczonych podróżą pasażerów.

To "piękne miejsce", jest odzwierciedleniem naszej mentalności, w której czystość zajmuje ostatnie miejsce na liście naszych ambicji. Teren vis a vis hotelu Andel's, to z pewnością widok, którego do końca życia nie zapomną odwiedzający to miasto zagraniczni turyści. Będą długo wspominać widoki ze swojego okna, które były dla nich postkomunistycznym koszmarem z kapitalistycznego miasta Krakowa.

Niestety tu, sprawdza się stare polskie przysłowie, że; "jak cię widzą, tak cię piszą ".


Zobacz na MM:Wywiady | MM Moto | Photo Day | Ekstraklasa | Zdrowie | Film | MoDO
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto