Wisła wygrała z Legią! Hat-trick Pawła Brożka

Spotkanie Legii z Wisłą było bardzo ważne w kontekście dalszych nadziei na zdobycie tytułu mistrza Polski. - To będzie spotkanie, w którym jednej i drugiej drużynie będzie zależało na wygranej. To może zadecydować o tym, że będzie to otwarty i ciekawy mecz - powiedział nam przed meczem Arkadiusz Głowacki, kapitan Wisły Kraków.

Obie strony od początku spotkania starały się atakować. Już w 5. minucie meczu zrobiło się groźnie pod bramką Jana Muchy. Gdyby Rafał Boguski zdecydował się na strzał, zamiast podanie do Diaza, możliwe, że wiślacy wyszliby na prowadzenie. Już minutę później bramkę mogli zdobyć legioniści. Wisłę uratował jednak Radosław Sobolewski.

Wisła zaczęła grać agresywnie, pewnie i w 16. minucie objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu Patryka Małeckiego, Paweł Brożek głową skierował piłkę do siatki.

Po stracie gola gospodarze starali się odrobić straty, ale bezskutecznie. Wisła pod koniec pierwszej połowy mogła podwyższyć swoje prowadzenie. Strzał Pawła Brożka obronił świetnie interweniujący dzisiaj Mucha. Do szatni zawodnicy Legii schodzili "w towarzystwie" gwizdów niezadowolonych kibiców, zgromadzonych przy Łazienkowskiej. - Szkoda, powinno być 2:0 dla nas - przyznał po pierwszej połowie Paweł Brożek.

Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia Wisły Kraków. Już w pierwszej minucie w znakomitej sytuacji strzeleckiej znalazł się Rafał Boguski. Zawodnik ograł Wojciecha Szalę, ale nie trafił do...pustej bramki. Czego nie dokonał Boguski, zrobił ponownie Paweł Brożek. Napastnik w 47. minucie spotkania po rzucie rożnym wykonanym przez Małeckiego, wpakował z ostrego kąta piłkę do siatki Muchy.

Przez kolejne minuty gra trochę się uspokoiła, a obie strony czekały na błędy przeciwnika. Jednak w 70. minucie spotkania po raz trzeci przypomniał o sobie Paweł Brożek. Napastnik wykorzystał prostopadłe podanie od Radosława Sobolewskiego i pięknym strzałem umieścił pikę w siatce rywala. "Broziu" tym samym ustrzelił hat-tricka w szlagierowym spotkaniu.

Końcówka meczu należała do podopiecznych Henryka Kasperczaka, którzy nie zaprzestali ataków na bramkę rywala, a przy większym szczęściu mogliby jeszcze powiększyć prowadzenie.

Dzisiejsze widowisko nie było porywające. Wisła jednak zagrała mądrzej, agresywniej, a przede wszystkim skuteczniej. Tym samym "Biała Gwiazda" jest najbliżej zdobycia kolejnego tytułu mistrza Polski. Legia straciła nawet matematyczne szanse na pierwsze miejsce w tabeli.

Legia Warszawa - Wisła Kraków 0:3 (0:1)
0:1 Paweł Brożek 16'
0:2 Paweł Brożek 47'
0:3 Paweł Brożek 70'