Wisła Kraków. Wnioski po meczu z Wisłą Płock druzgocące dla Artura Skowronka
TOTALNY BRAK FORMY
Można opowiadać różne historie. A to, że okres przygotowawczy był króciutki, a to, że w zespole jest sporo nowych zawodników i potrzeba czasu na ich wkomponowanie. Tylko, że takie opowieści broniłyby się jeszcze, gdyby z meczu na mecz widoczny był postęp. Jest natomiast zupełnie odwrotnie. Wisła gra coraz gorzej, a w piątkowy wieczór wręcz katastrofalnie. Żeby była jasność, Wisła Płock wcale nie zagrała jakiegoś fantastycznego meczu. Gościom wystarczyła jednak zwykła ligowa solidność, rzetelność w przygotowaniu taktycznym, fizycznym, piłkarskim. Czyli wszystko to, czego nie miała „Biała Gwiazda”. A to już kolejny taki przeciwnik, który w ten sposób wygrywa, jak chce przy ul. Reymonta. Śląsk Wrocław też przecież nie zaprezentował pod Wawelem jakiegoś niebotycznego poziomu, a też wbił wiślakom trzy bramki.