3 z 12
Poprzednie
Następne
Wisła Kraków. Wnioski po meczu z Wartą Poznań nie są miłe dla „Białej Gwiazdy”
ZBYTNIA PEWNOŚĆ SIEBIE
Po pierwszej połowie meczu w Grodzisku Wlkp. nawet poznaniacy nie za bardzo wierzyli w pomyślny obrót sprawy. Świadczą o tym choćby słowa Łukasza Trałki, który mówił co prawda, że po przerwie może jeszcze wszystko się odwrócić, ale widać było gołym okiem, że sam za bardzo nie wierzy, że to możliwe. Dlaczego zatem sytuacja się jednak odwróciła? W znacznym stopniu dlatego, że na drugą połowę wiślacy wyszli tak, jakby mieli jeszcze tylko do pobiegania 45 minut, bo mecz i tak się wygra sam. Zostali w ten sposób zupełnie zaskoczenie przez warciarzy. Postawa zawodników Wisły w drugiej połowie nie miała nic do czynienia z profesjonalizmem, rzetelnym wykonywaniem obowiązków. Nic nie tłumaczy czegoś takiego. Kompletnie NIC!