Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Wnioski po meczu w Lublinie, czyli jak zagrać mądrze

Redakcja
Wojciech Szubartowski
Wisła Kraków w sobotę pokonała w Lublinie Motor 4:1 i było to zwycięstwo w pełni zasłużone. Bo „Biała Gwiazda” miała plan na ten mecz i konsekwentnie go zrealizowała. Wykorzystała też swoje szanse, a potrafiła się skutecznie obronić przed gospodarzami. Wnioski po tym meczu muszą być zatem dla wiślaków bardziej optymistyczne niż kolejkę wcześniej.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

WYKORZYSTAĆ MOMENTY W MECZUGdy grają wyrównane drużyny, liczą się momenty w meczu, które trzeba wykorzystać, żeby wygrać. W sobotę dwa pierwsze strzały
WYKORZYSTAĆ MOMENTY W MECZU
Gdy grają wyrównane drużyny, liczą się momenty w meczu, które trzeba wykorzystać, żeby wygrać. W sobotę dwa pierwsze strzały oddała Wisła, ale później dwa dużo groźniejsze Motor. I to były właśnie te chwile, które mogły gospodarzom pomóc ustawić sobie mecz. Ale nie zdołali pokonać Alvaro Ratona, a później swoje momenty wykorzystała Wisła i wylała na gospodarzy kubeł zimnej wody. Podobnie było po przerwie. Niby atakował Motor, ale umówmy się - stuprocentowych okazji to on nie miał. A później znów Wisła wykorzystała swój moment, wywalczyła rzut karny, podwyższyła na 3:0 i nawet gol dla lublinian wiele zmienić już nie mógł. Wojciech Szubartowski
BŁĘDY MOTORU NIE WZIĘŁY SIĘ Z POWIETRZA. TO WISŁA JE WYMUSZAŁATrener Motoru Goncalo Feio opowiadał po końcowym gwizdki jak jego zespół w pełni kontrolował
BŁĘDY MOTORU NIE WZIĘŁY SIĘ Z POWIETRZA. TO WISŁA JE WYMUSZAŁA
Trener Motoru Goncalo Feio opowiadał po końcowym gwizdki jak jego zespół w pełni kontrolował sytuację na boisku, tylko niestety dwa razy jego piłkarze popełnili błędy, podali do wiślaków, a ci to wykorzystali. No nie do końca zgodzimy się ze szkoleniowcem. Bo warto zauważyć skąd te błędy się w ogóle wzięły. A było tak, że to wiślacy je wymusili odpowiednim ustawieniem, presją. Bo taki był plan Radosława Sobolewskiego na ten mecz! Trener Wisły miał świadomość, że Motor rozgrywa najczęściej piłkę od obrony poprzez pomoc itd. Co zrobił „Sobol”? Kazał swoim piłkarzom odciąć zawodników środka pola od tych podań. Efekt był taki, że obrońcy Motoru - szczególnie Sebastian Rudol - po prostu „głupieli”, nie wiedzieli, co mają robić, komu zagrać. I wtedy wystarczyło mądrze nacisnąć, żeby wywołać błąd. I to zrobił najpierw Jesus Alfaro, a następnie Roman Goku. Efektem gole na 1:0 i 2:0. Nic zatem Wiśle nikt nie dał za darmo. Tu nie było cienia przypadku, a dobre przygotowanie taktyczne do meczu i odpowiednie wcielenie swoich planów w życie.


Wojciech Szubartowski
SZCZĘŚCIE W FUTBOLU TEŻ TRZEBA MIEĆWisła objęła prowadzenie w Lublinie po tym jak po strzale Jesusa Alfaro był rykoszet. To prawda, było w tym sporo
SZCZĘŚCIE W FUTBOLU TEŻ TRZEBA MIEĆ
Wisła objęła prowadzenie w Lublinie po tym jak po strzale Jesusa Alfaro był rykoszet. To prawda, było w tym sporo szczęścia. Tak to już jednak w futbolu jest, że ono czasami niezbędne. Zresztą w tej samej kolejce przekonał się o tym Luis Fernandez, gdy Lechia męczyła się z GKS-em Katowice. Przy wyniku 1:1 były zawodnik Wisły Kraków oddał zły strzał, ale właśnie dzięki rykoszetowi piłka poleciała takim lobem, że zaskoczyła bramkarza. Zrobiło się 2:1 i poszło. Kluczem w takich sytuacjach jest poszukać swojej szansy, tego szczęścia właśnie. Bo prawda jest taka, że bez strzałów, nie byłoby rykoszetów. Te oddali zarówno Alfaro jak i Fernandez. I również dzięki temu ich zespoły wygrały. Wojciech Szubartowski
SKUTECZNOŚĆ WCALE NIE BYŁA IDEALNAPojawiają się takie opinie, że Wisła wykorzystała w pierwszej połowie to, co miała. A my przewrotnie napiszemy, że
SKUTECZNOŚĆ WCALE NIE BYŁA IDEALNA
Pojawiają się takie opinie, że Wisła wykorzystała w pierwszej połowie to, co miała. A my przewrotnie napiszemy, że skuteczność wiślaków przed przerwą wcale idealna nie była. Bo prawda jest taka, że sam Jesus Alfaro powinien zamknąć ten mecz jeszcze przed przerwą. Szczególnie w 43 min po podaniu Romana Goku miał taką okazję, że powinien to skończyć strzałem do siatki. Jest zatem jeszcze co poprawiać. Zdecydowanie. Wojciech Szubartowski
POUKŁADANY ŚRODEK POLA Podoba się ostatnio środek pola Wisły. Nawet jeśli w Lublinie nieco słabiej zagrał Kacper Duda, to już taki Marc Carbo znów zrobił
POUKŁADANY ŚRODEK POLA
Podoba się ostatnio środek pola Wisły. Nawet jeśli w Lublinie nieco słabiej zagrał Kacper Duda, to już taki Marc Carbo znów zrobił swoje. To jest zawodnik, który na dzisiaj jest absolutną jedynką na pozycji defensywnego pomocnika. Tym bardziej, że prócz dobrej pracy w obronie daje coś ekstra w ataku. A to rzuci piłkę jak w meczu z Chrobrym Głogów na skrzydło, a to zagra ostatnie podanie do Angela Rodado jak w Lublinie. Ale nie tylko Carbo decyduje o tym, że Wisła dobrze wygląda w pomocy. Niezłym pomysłem okazuje się np. wymienność pozycji pomiędzy Romanem Goku i Jesusem Alfaro gdy raz jeden raz drugi wciela się w rolę a to skrzydłowego, a to „dziesiątki”. Wprowadza to spore zamieszanie w szeregach rywali.
Wojciech Szubartowski
OBRONA CORAZ PEWNIEJSZAOdkąd parę stoperów utworzyli Alan Uryga i Joseph Colley, gra Wisły w obronie wygląda coraz lepiej. Obaj dobrze się rozumieją,
OBRONA CORAZ PEWNIEJSZA
Odkąd parę stoperów utworzyli Alan Uryga i Joseph Colley, gra Wisły w obronie wygląda coraz lepiej. Obaj dobrze się rozumieją, ale co najważniejsze potrafią pokierować też kolegami i dzięki temu organizacja gry obronnej jest dobra. Motor miał np. w drugiej połowie optyczną przewagę, bo gonił wynik, ale długo w żaden sposób nie był w stanie dobrać się do Wisły, bo ta tak gęsto stała w świetle bramki, że zawsze ktoś doskoczył, ktoś zablokował strzał, przeciął podanie. Tak to powinno wyglądać. Wojciech Szubartowski
LIDER DRUŻYNY CORAZ WYRAŹNIEJSZYZastanawiamy się jak czują się dzisiaj ci, którzy odsyłali Alana Urygę na piłkarską emeryturę, gdy ten dzielnie walczył
LIDER DRUŻYNY CORAZ WYRAŹNIEJSZY
Zastanawiamy się jak czują się dzisiaj ci, którzy odsyłali Alana Urygę na piłkarską emeryturę, gdy ten dzielnie walczył z kontuzjami o powrót na boisko. Wrócił i dzisiaj jest coraz wyraźniejszym liderem tej drużyny. Ustawia kolegów, mobilizuje, a gdy trzeba stawia do pionu. A co najważniejsze sam trzyma poziom sportowy. Można powiedzieć, że Wisła ma dzisiaj kapitana i lidera drużyny w jednym. Wojciech Szubartowski
ZNÓW GOL PO RZUCIE ROŻNYMOczywiście nie możemy zapomnieć, że Wisła znów straciła gola po rzucie rożnym. To już jest tak, że jak chce się bronić w taki
ZNÓW GOL PO RZUCIE ROŻNYM
Oczywiście nie możemy zapomnieć, że Wisła znów straciła gola po rzucie rożnym. To już jest tak, że jak chce się bronić w taki sposób jak to robią krakowianie, wszystko musi zagrać przy dobrej wrzutce tip top. A jak „przyśnie” jeden zawodnik, to rodzi się problem. I tak było w tym przypadku, bo „przysnął” Jesus Alfaro, a Joseph Colley już nie zdołał naprawić błędu kolegi. I nad tym też wciąż wiślacy muszą pracować. Wojciech Szubartowski
SKANDAL NA KONIEC MECZUWidzieliśmy już w futbolu wiele, ale to, co wydarzyło się po czwartym golu dla Wisły nawet nas zaskoczyło. Powiedzmy sobie szczerze,
SKANDAL NA KONIEC MECZU
Widzieliśmy już w futbolu wiele, ale to, co wydarzyło się po czwartym golu dla Wisły nawet nas zaskoczyło. Powiedzmy sobie szczerze, że nie ma chyba stadionu, żeby nie znalazł się jakiś kretyn, który rzuci jakimś przedmiotem w kierunku piłkarzy. Butelką, zapalniczką czy jakimś innym przedmiotem. Na Wiśle, w wielu innych miejscach też takie rzeczy się zdarzały i będą zdarzać. Takiego jednak deszczu butelek i innych przedmiotów, jaki poleciał w Lublinie w kierunku cieszących się po .czwartej bramce wiślaków, to dawno w Polsce nie oglądano. Trzeba powiedzieć sobie wprost - że był to gigantyczny skandal! I może warto zadać pytanie, jakim cudem kibice Motoru wnieśli na stadion tyle butelek? Czy ktoś to w ogóle kontrolował? Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
NA DŁUŻEJ W DOMU. CZY TO POMOŻE RUSZYĆ W GÓRĘ?Po piłkarskiej bitwie w Lublinie Wisła Kraków wraca na dłużej do domu. Licząc z Pucharem Polski „Biała
NA DŁUŻEJ W DOMU. CZY TO POMOŻE RUSZYĆ W GÓRĘ?
Po piłkarskiej bitwie w Lublinie Wisła Kraków wraca na dłużej do domu. Licząc z Pucharem Polski „Biała Gwiazda” zagra cztery najbliższe mecze u siebie. Nie napiszemy, że to idealny moment, żeby złapać serię wygranych, bo zwycięstwo z Motorem nie oznacza, że nie pamiętamy, że Wisła nie była w stanie pokonać u siebie Stali Rzeszów i Chrobrego Głogów. Fakty są jednak również takie, że lepszego momentu, żeby rozpocząć pościg za czołówką nie będzie. Andrzej Banaś

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Wnioski po meczu w Lublinie, czyli jak zagrać mądrze - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto