Mimo to wciąż jeszcze miała punktową przewagę, choć gra była już wyrównana. Tak było do 25 min, kiedy to Jelena Skerović dała zespołowi spod Moskwy pierwsze prowadzenie. Nie na długo, bo skutecznie grająca Ewelina Kobryn odzyskała je dla Wisły. W 30 min krakowianki po raz ostatni były górą, bo wtedy po trafieniu Sonji Petrović Spartak po raz kolejny uzyskał przewagę, której nie oddał do końca. - Zaczęliśmy naprawdę dobrze, ale w drugiej połowie Spartak okazał się dla nas za silny - przyznała Anke DeMondt.
Najgorsze jednak dopiero przyszło. Na początku ostatniej kwarty wiślaczki okazały się wyjątkowo bezradne, tracąc aż dziesięć punktów z rzędu.
Spartak do końca utrzymywał już przewagę, nie pozwalając im na zmniejszenie dystansu. W razie potrzeby powstrzymując wiślaczki rzutami za trzy punkty. Tak było np. gdy Kobryn doprowadziła do 55:62, ale Bieljakowa od razu odpowiedziała "trójką".Dzisiaj Wisła Can-Pack spotka się z kolejnym rosyjskim zespołem, UMMC Jekaterynburg.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?