Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła bez bramki z ŁKSem

Redakcja
Wisła Kraków zmarnowała szansę wyprzedzenia w tabeli swojego rywala w walce o mistrzostwo Polski - Legii Warszawa. Przed własną publicznością bezbramkowo zremisowała z ŁKS-em.

Zawodnicy „Białej Gwiazdy” byli przeważającą stroną w tym spotkaniu. Jednak z tej przewagi nic nie wynikło. Pierwszą akcję Wiślacy przeprowadzili w 14 minucie. Po dośrodkowaniu Boguskiego szansę na pokonanie bramkarza z Łodzi  miał Patryk Małecki. Jednak dobrze dysponowany Bogusław Wyparło wybił piłkę na róg.

10 minut później ŁKS mógł wyjść na prowadzenie. Na bramkę Mariusza Pawełka główkował Vahan Gevorgyan, jednak minimalnie obok bramki.

Jedno ze słabszych spotkań rozegrał dziś pomocnik Wisły Rafał Boguski, który mając w pierwszej połowie przynajmniej dwie dogodne sytuacje oddania strzału na bramkę rywala, decydował się na podania. Rezultat był taki, że marnował okazje do objęcia prowadzenia.

Druga część spotkania, to kolejne próby na zdobycie gola przez Wisłę. W 48 minucie po strzale Juniora Diaza bramkarz ŁKS odbił piłkę. Dobić próbował Paweł Brożek, jednak strzelił ponad bramką.

Gola próbowali zdobyć jeszcze Radosław Sobolewski (w 58 minucie), Paweł Brożek (73 minuta), ponowie Sobolewski (84 minuta) – ale efektów nikt nie zobaczył.

Wiśle zabrakło dzisiaj przede wszystkim skuteczności. ŁKS dobrze sobie radził w obronie, ale by zwyciężyć Wisłę trzeba być także pewnym w ataku. Drużyna z Łodzi wywozi cenny punkt z Krakowa, „Biała Gwiazda” cenne punkty traci i jeśli chce obronić mistrzowski tytuł nie może sobie więcej pozwolić na takie spotkania, jak dziś.

- Remis jest dla nas porażką - przyznał kapitan Wisły Kraków Arkadiusz Głowacki - w zasadzie tak można skomentować dzisiejsze spotkanie. Naszym głównym mankamentem był brak skuteczności. Nie grało się dzisiaj łatwo, ŁKS bronił z podwójną gardą - dodaje - Zawodnicy z Łodzi ustawili się tak, by nie stracić bramki. My wierzyliśmy jednak do końca, że uda nam się mur tej defensywy przebić – nie udało się. W końcówce choć mieliśmy kolejną dobrą sytuację zabrakło zimnej krwi. Nie chcę nas tłumaczyć. Nie zdobyliśmy bramki i straciliśmy cenne punkty - podsumował.

Nie innego zdania jest trener „Białej Gwiazdy” Maciej Skorża:
- Straciliśmy dzisiaj bardzo ważne dwa punkty, szczególnie w kontekście piątkowego wyniku Legii. Myśleliśmy, że wyprzedzimy naszego rywala w tabeli. Niestety nie udało się. Naszym obowiązkiem było wygrać dzisiejsze spotkanie. Udało się zdobyć tylko jeden punkt. Nie będę szukał usprawiedliwień. Po prostu zawaliliśmy bardzo ważny mecz.


Wisła Kraków - Łódzki Klub Sportowy 0:0 (0:0)

Żółte kartki: Haliti, Jarka , Adamski (ŁKS)
Sędzia: Tomasz Mikulski


Wisła: Pawełek - Singlar (82. min. - Zieńczuk), Głowacki, Marcelo, Diaz, Małecki, Sobolewski, Jirsak, Boguski (69. min. - Łobodziński), Paweł Brożek, Niedzielan (46. min. - Piotr Brożek)
ŁKS: Wyparło - Marciniak, Adamski, Leszczyński, Kascelan, Stachowiak, Haliti, Biskup, Gevorgyan (74. min. - Mowlik), Drumlak, Czerkas (46. min - Jarka)



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto