Doktor oskarżona jest przez NFZ, z którego wyłudziła kilkaset tysięcy złotych. Sprawa jednak nie jest jednoznaczna. Wszystko czyniła z dobroci serca.
Działalność oskarżonej polegała na wypisywaniu recept na fikcyjnych pacjentów i przekazywaniu leków dla ubogich, chorych, potrzebujących i uzależnionych. Według danych prasowych wynika, że Narodowy Fundusz Zdrowia podejrzewa ją, że w samym 1999 roku wyłudziła z małopolskiej kasy chorych 6095 recept, na czym państwo straciło 300 tys. zł.
Wszyscy, którym pomagała uważają ją za świętą. Swoją działalność rozpoczęła już na początku lat 90., kiedy to zaczęła wypisywać recepty z adnotacją "dla inwalidów wojennych", którzy nie byli zobowiązani płacić za leki. Fikcyjnymi pacjentami zostali rodzice kontrowersyjnej lekarz, a wszystkie antybiotyki były przekazywane dla tych, którzy zgłaszali się z prośbą o pomoc.
Działalność Pani doktor koncentrowała się także na namawianiu środowiska lekarskiego do bezpłatnych poradach i usług lekarskich. Wielu lekarzy ulegało namowom i wykonywali swoją pracę bezinteresowanie z pominięciem biurokracji i wymaganych formalności.
Obecnie rozpętała się opiniotwórcza burza. Bo czy prawo ma atakować w 60 letnią osobę, która całe życie poświęciła dla osób potrzebujących?
Plan Miasta Wyszukiwarka ulic | Żywe Miasto Wygraj pieniądze | Serwis Specjalny Siatkówka Kobiet | Święta i Sylwester w Krakowie |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?