Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Krakowie tworzone są samochody przyszłości

Marcin Karkosza
Mobilo posiada przerobiony silnik z wózka golfowego. Jest tani i potrafi jechać z prędkością 60 km/h.
Mobilo posiada przerobiony silnik z wózka golfowego. Jest tani i potrafi jechać z prędkością 60 km/h. Adam Wojnar
Już niedługo nowe marki mogą stać się alternatywą dla znanych światowych firm. Buzz, Trzmiel czy Mobilo - pod okiem Witolda Grzegożka oraz studentów z Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej powstaje projekt, który na zawsze może zrewolucjonizować polskie drogi.

SAMOCHODY PRZYSZŁOŚCI KRAKOWA! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Samochód przyszłości będzie przede wszystkim tani, niewielki i napędzany silnikiem elektrycznym. Podobnych pojazdów nie ma jeszcze na naszych ulicach, ponieważ projektanci wciąż szukają inwestorów. A to nie takie proste. Dlatego auta możemy zobaczyć jedynie na Politechnice Krakowskiej, gdzie tworzone są przez studentów, pod okiem prof. Witolda Grzegożka.

Sztandarowym projektem jest Bombus, inaczej zwany Trzmielem. Auto powstało w 2011 r. jako praca magisterska trzech studentów Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej. Ma zaledwie 1,2 m szerokości oraz 2,5 m długości i rozwija prędkość do 45 km/h. Jednak na litrze paliwa może przejechać aż 100 km! Poza tym Bombus ma dwa silniki elektryczne umieszczone w przednich kołach. - Dzięki temu samochodem można jeździć korzystając jedynie z napędu elektrycznego lub też silnika benzynowego - mówi Witold Grzegożek.

- Najwydajniejsze jest jednak połączenie jazdy na obu silnikach. Dzięki temu, na 4 litrach benzyny Trzmiel jest w stanie pokonać ok. 250 km. A kiedy elektryczne baterie litowe się rozładują wystarczy podłączyć auto do gniazdka - dodaje profesor.

Bombus będzie miał europejski wzór użytkowy. Jednak choć mógłby być produkowany na większą skalę, nie wiadomo czy uda się znaleźć inwestorów.

Komercjalizacja projektów takich jak ten to niełatwa sprawa. To, czy pojazd ma wykroczyć poza fazę prototypu, musi zostać przewidziane już na etapie projektowania.

- Bardzo ważne jest, aby pojazdy przyszłości były tanie - mówi prof. Grzegożek. - Naszym założeniem jest, aby cena końcowa nie przekraczała 10 tys. zł. Jednak stworzenie takiego prototypu to znacznie wyższy koszt, a my dysponujemy kwotami do 20 tys. zł.

Mimo tego już dziś prowadzone są prace nad znacznie śmielszymi projektami niż Bombus, które chociaż wydają się bardzo futurologiczne, mogą zrewolucjonizować sposób myślenia o komunikacji w aglomeracjach.
Jednym z takich projektów jest ukończony niedawno Mist, czyli miejski, indywidualny środek transportu, inaczej nazywany Mgiełką.

Jego prototyp jest bardzo nowatorski, gdyż zakłada, że kilka aut mogłoby, podobnie jak sklepowe wózki, łączyć się ze sobą i rozdzielać w dowolnej chwili. Dzięki temu pojazdy potrafiłyby poruszać się wspólnie, co pozwoliłoby zaoszczędzić energię. Innym projektem jest Mobilo. Pojazd napędzany przerobionym układem napędowym wziętym z wózka golfowego o mocy 2 kWh. Chociaż jest on niepozorny, to może rozwinąć prędkość w granicach 50-60 km/h. Podobne pojazdy mogą z sukcesem poruszać się po miejskich jezdniach.

Do śmielszych pomysłów należą m.in. projektowany model ze sportowymi osiągami, bazujący na zmodyfikowanym silniku subaru o mocy ponad 200 km, oraz samochód ikea, który można by samodzielnie składać.

- Równocześnie z rozwojem wielkich aglomeracji, muszą pojawić się indywidualne środki transportu - tłumaczy Witold Grzegożek. - Mieszkańcy miast będą chcieli jeździć niewielkimi pojazdami w ładnej obudowie, jednak przede wszystkim liczyć będzie się wygoda, bezpieczeństwo oraz cena. Chcemy tworzyć auta, które będą odpowiedzią na to zapotrzebowanie - dodaje profesor.

Dlatego już dziś w murach Politechniki Krakowskiej myśli się o komercjalizacji pojazdu Buzz. To będzie auto, do którego od tyłu będzie mógł wjechać wózek inwalidzki z kierowcą. Będzie on siedział na nim wygodnie i równocześnie kierował samochodem. - W tym momencie powstaje zawieszenie auta. Cały projekt będzie ukończony już w czerwcu przyszłego roku - zapowiada profesor Witold Grzegożek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto