Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W kolejce po rozrusznik serca

JGH
Od ponad tygodnia Kliniczny Oddział Elektrokardiologii Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie nie wykonuje planowych operacji wszczepienia stymulatora serca. W kolejce na zabieg czeka 300 pacjentów.

Od ponad tygodnia Kliniczny Oddział Elektrokardiologii Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie nie wykonuje planowych operacji wszczepienia stymulatora serca. W kolejce na zabieg czeka 300 pacjentów. Zapas rozruszników wyczerpał się.

Odwołanie zaplanowanych na środę operacji groziło też oddziałowi kardiologii Specjalistycznego Szpitala im. E. Szczeklika w Tarnowie. Ale wczoraj wieczorem długo oczekiwana dostawa dotarła do Tarnowa. Takie kłopoty przeżywają co jakiś czas wszystkie ośrodki implantacji rozruszników.

- Planowych operacji nie wykonujemy od ponad tygodnia. Obiecano nam, że sprzęt dotrze najpóźniej do godz. 10 w środę. Na tę porę zaplanowaliśmy więc pierwszy zabieg, w gotowości będzie cały zespół, sala operacyjna i pacjenci - poinformowała nas wczoraj dr Barbara Małecka z Klinicznego Oddziału Elektrokardiologii Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie.

Zwykle oddział każdego dnia wykonuje od 2 do 4 operacji wszczepienia rozrusznika. Pacjenci, przygotowani ambulatoryjnie do zabiegu, trafiają na salę operacyjną w dniu przyjęcia do szpitala. Teraz czekają na dostawę sprzętu.

Oddział przeprowadza rocznie 600 takich zabiegów. W kolejce czeka obecnie 300 chorych. Szpital dysponował w ostatnich dniach jedynie rezerwą stymulatorów serca, niezbędną w przypadkach zagrożenia życia.

Zapas rozruszników wyczerpał się w zeszłym tygodniu także w Specjalistycznym Szpitalu im. E. Szczeklika w Tarnowie. Omal nie doszło do odwołania zaplanowanych na środę operacji, ale wczoraj po południu rozruszniki dotarły do Tarnowa.

- Po Szpitalu Jana Pawła II jesteśmy drugim pod względem ilości przeprowadzanych implantacji stymulatorów ośrodkiem w Małopolsce. Rocznie wykonujemy ponad 300 zabiegów. Choć w ostatnim czasie nie mieliśmy takich problemów, jak teraz, zdarzało się już, że sprzęt nie docierał na czas - poinformował nas dr Krzysztof Młynarczyk z oddziału kardiologii Szpitala im. Szczeklika.

Na rozruszniki nie mogły się doczekać także drugi tarnowski Szpital św. Łukasza i I Klinika Kardiologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. W całym kraju wystąpiły podobne kłopoty.

Zakup rozruszników, a dokładniej układu stymulującego serce, złożonego z rozrusznika i jednej lub dwóch elektrod, finansuje resort zdrowia. Koordynatorem dostaw jest prof. Zygmunt Sadowski z Instytutu Kardiologii w Warszawie, specjalista krajowy ds. kardiologii.

Zaniepokojonym lekarzom profesor tłumaczył opóźnienia w dostawach kłopotami natury biurokratycznej - zmianami w procedurze przetargowej, międzybankowymi zatorami finansowymi. Ale wcześniej nie ukrywano, że w resorcie zdrowia po prostu brakuje pieniędzy na kupowanie rozruszników z odpowiednim wyprzedzeniem i w odpowiedniej ilości.

Kardiolodzy podkreślają, że stymulatorów serca potrzebuje rocznie 20 tys. Polaków. W tym roku zaplanowano zakup ok. 14 tys.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto