Tramwaj zderzył się z dorożką. Obrońcy zwierząt oczekują od urzędu wyjaśnień

- W szczególności domagamy się m.in. przekazania wiarygodnych informacji o stanie zdrowia koni, biorących udział w tym wypadu. Oczekujemy także na ustalenie przyczyn zaistniałej sytuacji i wyciągnięcie z nich stosownych wniosków, tak aby zmniejszyć ryzyko występowania podobnych zdarzeń w przyszłości" - podkreśla Agnieszka Wypych, prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.

"Przypominamy, że naszym zdaniem serce wielkiego miasta nie jest odpowiednim miejscem dla koni. Dlatego KSOZ domaga się od 6 lat wprowadzenia całkowitego zakazu funkcjonowania dorożek w naszym mieście, m.in. właśnie z powodu groźnych wypadków komunikacyjnych z udziałem tych zwierząt . Podobne zakazy wprowadzono już m.in. w Rzymie, Paryżu, Barcelonie i wielu innych miastach świata" - zaznaczyła w komunikacie prezes KSOZ.

"Niestety, jak na razie władze Krakowa, które są faktycznym organizatorem ruchu dorożkarskiego i wydają płatne koncesje na tego typu działalność, ignorują nasze protesty w tej sprawie, a Rada Miasta w ubiegłym roku odrzuciła obywatelską inicjatywę uchwałodawczą KSOZ w sprawie wprowadzenia całkowitego zakazu funkcjonowania dorożek" - dodała prezes Agnieszka Wypych.

Podkreśla, że KSOZ oczekuje, że w zapowiadanym przez Radę Miasta referendum, jedno z pytań będzie dotyczyć wprowadzenia zakazu działalności dorożkarskiej w naszym mieście. - Pod naszą petycją w tej sprawie podpisało się 5588 osób - wylicza prezes KSOZ.

Za co można dostać mandat w zimie?