Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tracheotomia przynosi ulgę

JGH
Po czwartkowym zabiegu tracheotomii stan pooperacyjny Jana Pawła II jest dobry - poinformował wczoraj rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, przedstawiając komunikat lekarski o stanie zdrowia Papieża.

Po czwartkowym zabiegu tracheotomii stan pooperacyjny Jana Pawła II jest dobry - poinformował wczoraj rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, przedstawiając komunikat lekarski o stanie zdrowia Papieża. Za radą lekarzy Papież na kilka dni całkowicie zrezygnuje z mówienia.

Przede wszystkim, nie mając informacji o szczegółach postępowania medycznego, możemy tylko snuć teorie na jego temat - mówi profesor Jerzy Wordliczek z Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii Collegium Medicum UJ. Zacznijmy od tracheotomii. Polega ona na wprowadzeniu bezpośrednio do tchawicy rurki tracheotomijnej. Sądzę, że jedną z przyczyn tego zabiegu mogły być wynikające z pierwotnej choroby Ojca Świętego problemy z odkrztuszaniem wydzieliny zalegającej w drogach oddechowych, która mogła się pojawić na przykład na skutek infekcji. Rurka tracheotomijna nie tylko ułatwia oddychanie przy zmianach zapalnych i obrzęku krtani, ale też pozwala na odsysanie takiej wydzieliny. I nie przeszkadza w normalnym przełykaniu, pacjent może samodzielnie jeść. Kiedy stan chorego poprawia się, można nawet zastąpić tradycyjną rurkę tracheotomijną inną rurką, która w pewnym stopniu pozwala nawet na ciche mówienie.

W piątek rano pojawiła się też informacja o podłączeniu na krótko Jana Pawła II do respiratora (później tę informację zdementowano - przyp. red.). Respirator potrzebny jest, gdy układ oddechowy chorego nie jest w pełni wydolny. Na przykład może wspomagać osłabione mięśnie oddechowe. Respirator jakby wtłaczając powietrze do płuc może całkowicie zastąpić własny oddech chorego lub tylko uzupełniać brakującą objętość oddechową. Dzięki połączeniu z rurką tracheotomijną może z niego korzystać osoba całkowicie przytomna, która potrzebuje tylko wsparcia osłabionego, własnego oddechu.

Korzystanie z respiratora nie jest obojętne dla organizmu, ponieważ dodatkowo osłabia mięśnie oddechowe - można powiedzieć, że respirator je rozleniwia. Dlatego zawsze dąży się do jak najszybszego odłączenia chorego od tego urządzenia. Stały monitoring - kontrola pracy organizmu, nie tylko pozwala dobrać najwłaściwsze parametry sztucznej wentylacji, ale też dostrzec moment, kiedy pacjent jest w stanie oddychać bez tego wsparcia.

Zniewolone ciało

Prężny krok, uśmiechnięta twarz, pewny, donośny głos - takie oblicze Jana Pawła II pamiętamy i zawsze będziemy pamiętać. Niestety, dziś to oblicze jest zmienione. Postępująca choroba Parkinsona osłabia cały organizm Papieża, utrudnia też walkę z infekcjami.

Pierwsze objawy choroby Parkinsona stały się u Jana Pawła II widoczne na początku lat 90. Jedna jego ręka zaczęła drżeć, a twarz chwilami sztywniała. Papież miał już ponad 70 lat. Być może dzięki ogromnej wcześniejszej aktywności objawy choroby Parkinsona ujawniły się u Jana Pawła II stosunkowo późno. Zwykle pojawiają się między 50. a 60. rokiem życia.

- Choroba Parkinsona, której polska nazwa to drżączka poraźna, jest drugą co do częstości występowania, po chorobie Alzheimera, chorobą zwyrodnieniową układu nerwowego. Częstość jej występowania wynosi od 90 do 170 na 100 tysięcy mieszkańców. W Polsce chorych może być ok. 60 - 80 tysięcy osób, ale ta liczba nie jest pewna, ponieważ nie wszyscy dotknięci tym schorzeniem są objęci opieką lekarską - informuje ogólnie doktor Monika Rudzińska z Kliniki Neurologii CM UJ.

Polska nazwa choroby Parkinsona charakteryzuje właśnie jeden z jej głównych objawów - drżenie ciała (najczęściej kończyn). Zwykle wcześniej występuje pewne spowolnienie ruchów i reakcji, ograniczenie mimiki twarzy. Pojawia się sztywność mięśniowa, zaburzenia postawy, pochylenie tułowia, problemy z zachowaniem równowagi. Takie właśnie objawy choroby Parkinsona u Papieża najbardziej niepokoiły nas kilka lat temu.

W końcu chory porusza się z coraz większym trudem, drobnymi kroczkami, niejednokrotnie upadając. Typowa jest też niewyraźna i cicha mowa. Czasem pojawiają się trudności w przełykaniu.

Objawy nasilają się z postępem tej choroby, polegającej na zmianach zwyrodnieniowych w komórkach mózgu odpowiedzialnych za produkcję przekaźnika nerwowego - dopaminy, pozwalającego na prawidłowy przepływ bodźców i kontrolę ruchów.

Coraz większemu upośledzeniu fizycznemu nie zawsze muszą towarzyszyć zaburzenia procesów myślowych. Umysł pacjentów cierpiących na parkinsona może długo pozostawać sprawny.

- Przyczyny choroby Parkinsona nie zostały do końca wyjaśnione. Pewne znaczenie mogą mieć czynniki genetyczne i środowiskowe. Niestety, tej choroby nie można wyleczyć. Natomiast dzięki właściwej farmakoterapii udaje się zmiejszyć jej objawy - tłumaczy dr Rudzińska.

Według wielu specjalistów, dla przyhamowania procesu chorobowego duże znaczenie ma też aktywność. U osób, które nie poddają się i mimo ogromnych trudności próbują podjąć wysiłek fizyczny, choroba postępuje wolniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto