Komputer z excelem i outlookiem, urządzenie drukująco-kopiujące, smartfon. A teraz... wyobraźcie sobie, że prowadząc biuro nic z tego nie macie! Cofnijmy się więc w czasie, aby zajrzeć do biur, do sekretariatów z czasów PRL. W których królowały telefony z tarczą numeryczną, maszyny do pisania Erika, a na szklanej pokrywie blatu nierzadko leżała szklana popielniczka. Jesteście wśród tych, którzy pamiętaja tamte czasy czy wśród tych, dla których tamte klimaty to jakiś kosmos? Tak czy inaczej, zobaczcie zdjęcia w tej galerii.
Takie biura jeszcze są. Widzieliście przecież takie firanki, takie zasłony, ostała się część z tych biurek. Znakomicie mają się też segregatory pełne pism i podań, dlatego nie odważymy się stwierdzić, że technologicznie tamten świat już nie istnieje. Tak czy inaczej, warto zajrzeć do biur z lat 70. I do ludzi, którzy w nich pracowali.