Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sojowa kiełbasa wyborcza czyli głosowanie według anarchistów

Piotr Malinowski
Demokracja uczestnicząca i partycypacja społeczna - do takiej samorządności przekonywali dzień przed wyborami krakowscy anarchiści podczas akcji "Jedzenie zamiast głosowania". Podawany na ulicy obiad cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Od godziny 14.00 na podgórskim placu, nieopodal budynku Korony, serwowane były darmowe wegetariańskie potrawy. Posiłek, na który zapraszano przechodniów, stanowił pretekst do porozmawiania o kondycji społeczeństwa obywatelskiego w Krakowie. - Poprzez akcję chcemy zwrócić uwagę na problem braku partycypacji społecznej w podejmowaniu decyzji - wyjaśniał jeden z aktywistów. - Politycy nie mają pojęcia o problemach zwykłych ludzi - podkreślał. Rozdawaniu posiłków przebiegało w radosnej atmosferze, którą dodatkowo umilała muzyka grupy bębniarskiej.

Przechodnie, mimo zaskoczenia i rożnych opinii, reagowali z sympatią. Niektórzy nie zgadzali się z przekazem akcji - Jedzenie dobre ale głosować trzeba - stwierdził pan w garniturze. Inni, mimo wątpliwości, popierali. - Ja na wybory nie chodzę od siedmiu lat - mówi mężczyzna koło czterdziestki. - Tylko co robić w zamian? - zastanawiał się. W podejmowanych rozmowach ta kwestia budziła najwięcej wątpliwości. Anarchiści przekonywali, że społeczeństwo, szczególnie na poziomie samorządowym, może obyć się bez polityków. - Istnieją takie rozwiązania jak demokracja uczestnicząca czy budżety partycypacyjne - wyliczali. Systemy z powodzeniem wprowadzane zostały w wielu miastach na świecie, m.in. we francuskim Saint-Denis, włoskim Spezzano Albanese czy brazylijskim Porto Alegre.

Jak podkreślali organizatorzy, najważniejsze w akcji było to, by stworzyć przestrzeń do dyskusji. Przedwyborcza akcja była częścią cotygodniowego projektu odbywającego się zwykle pod hasłem "Jedzenie zamiast bomb" (ang. Food not bombs). Polega on na rozdawaniu posiłków, by zwrócić uwagę na problem wydawania publicznych pieniędzy na zbrojenia w momencie, gdy miliony ludzi na świecie cierpią głód. W tym roku akcja nieco zmienia formę. - Doszliśmy do wniosku, że ze wspólnego posiłku można uczynić pretekst do rozmawiania o różnych problemach, nie tylko o militaryzmie - piszą na swojej stronie inicjatorzy podgórskich "foodów". Dlatego tej zimy akcja będzie miała co tydzień zmieniane tematy. Planowane są m.in. "Jedzenie zamiast kupowania", "Jedzenie zamiast gentryfikacji", a w najbliższy weekend jeszcze raz "Jedzenie zamiast głosowania"…

więcej o działaniach na stronie: fakrakow.wordpress.com

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sojowa kiełbasa wyborcza czyli głosowanie według anarchistów - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto