Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siła Wisły: pomoc i szeroka kadra

Bartosz Karcz
Maor Melikson
Maor Melikson Wojciech Matusik
Wiosną Wisła zgromadziła komplet punktów. Duża w tym zasługa drugiej linii "Białej Gwiazdy", która jest w tej chwili bardzo mocna. Można nawet śmiało zaryzykować tezę, że najmocniejsza w ekstraklasie.

Tą siłę pomocy lidera tabeli dostrzega jeden z najlepszych środkowych pomocników, jakich miała kiedyś Wisła, Mirosław Szymkowiak.

- To, co bardzo mi się podoba w grze Wisły, to że nie ma wybijania piłki z obrony na zasadzie byle dalej i mocniej - mówi "Szymek". - Pomocnicy wychodzą po piłkę, szukają gry i starają się organizować ataki zespołu. Jest ciągły ruch, co wprowadza zamieszanie w szeregach obronnych przeciwnika. Tak było już w Gdyni i tak samo było w ostatnim meczu z Ruchem.

Zobacz także: Maaskant chwali Wisłę Kraków za trzeciego gola
Szymkowiakowi podobają się obaj nowi pomocnicy Wisły, Maor Melikson i Michaił Siwakow. - Melikson ma łatwość w grze jeden na jeden, ale poczekajmy jeszcze z jego pełną oceną, bo będzie mu coraz trudniej - twierdzi aktualny ekspert stacji Canal Plus. - Przeciwnicy już wiedzą, że on potrafi grać w piłkę, i będą starali się go lepiej pilnować. Co do Siwakowa, to ten drugi mecz wyszedł mu trochę słabiej, ale w przypadku obu zawodników widzę ten sam atut, chcą grać, rozgrywać, nie chowają się za plecami innych. Tak grając, mogą pomóc drużynie.

Siwakow w spotkaniu z Ruchem rzeczywiście zagrał słabiej, ale Tomas Jirsak, który zastąpił w drugiej połowie Białorusina, spisał się na medal, strzelając gola i zaliczając piękną asystę przy bramce Meliksona.

- Bardzo mocna ławka to może być dla Wisły klucz do mistrzostwa Polski - kontynuuje Szymkowiak. - Wystarczy przypomnieć, w jaki sposób dwa lata temu "Biała Gwiazda" zdobyła tytuł. Często losy meczów odwracali właśnie piłkarze, którzy na boisko wchodzili z ławki. Najlepszym przykładem był pamiętny mecz z Lechią Gdańsk, gdy Wojtek Łobodziński strzelił dwie bramki, ale przecież takich spotkań było więcej. Teraz też trener Maaskant ma do dyspozycji piłkarzy, po których może sięgnąć, w chwili gdy podstawowej w danym dniu jedenastce nie będzie szło.

To, czego nieco brakuje Szymkowiakowi w obecnej grze Wisły, to prostopadłe, otwierające podania do napastnika, z czego słynęła "Biała Gwiazda" za jego czasów. - Zdaję sobie jednak sprawę, że to wynika z nieco innej taktyki, preferowanej przez trenera Maaskanta - mówi "Szymek". - Wisła gra teraz jednym napastnikiem, a w dodatku Cwetan Genkow nie jest typem piłkarza, który bazuje na szybkości, i trudno mu jest na dwóch, trzech metrach zgubić obrońcę i pognać na bramkę.

Szymkowiak uważa natomiast, że Wisła ma bardzo dobrą pozycję wyjściową do walki o mistrzostwo Polski.
- Wisła przede wszystkim wygrała oba mecze, czego nie można powiedzieć w dwóch pozostałych drużynach pierwszej trójki, Legii i Jagiellonii. Krakowianie nie tracą punktów z drużynami ze środka i dołu tabeli, a jak uczy historia, to właśnie te spotkania decydują o tytule. Np. Legię remis na Cracovii może bardzo dużo kosztować... - kończy nasz rozmówca.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
**MPK Kraków -

wszystko o zmianach w komunikacji Krakowa

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na proszowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto