SCT: Strefa Czystego Transportu – by powietrze było czystsze, a krakowianie zdrowsi

Materiał informacyjny Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie
Wprowadzony w Krakowie kilka lat temu zakaz spalania węgla i drewna to nie koniec batalii o czystsze powietrze. Bo o ile niska emisja (to dymy z kominów domów mieszkalnych) faktycznie znacząco się zmniejszyła, o tyle stężenia zanieczyszczeń pochodzących z transportu samochodowego wciąż są wysokie. Dlatego władze Krakowa zadecydowały o utworzeniu Strefy Czystego Transportu.

Przypomnijmy, Strefa Czystego Transportu (SCT) zacznie w Krakowie obwiązywać 1 lipca 2024 r. i obejmie praktycznie całe miasto (z wyjątkiem m.in. obwodnicy autostradowej i dróg ekspresowych). Główny cel, jaki przyświeca jej utworzeniu, to poprawa jakości powietrza, a tym samym ochrona zdrowia nas wszystkich. Zasady obowiązujące w SCT określają bowiem, jaką ilość zanieczyszczeń mogą emitować pojazdy, które do niej wjeżdżają. Poruszać się po strefie mogą tylko auta spełniające określone wymogi dotyczące norm emisji Euro i rodzaju paliwa.

Jest to niezwykle istotne, ponieważ – choć wiele osób może nie zdawać sobie z tego sprawy – truje nas nie tylko smog ze starych pieców węglowych. Problemem są również zanieczyszczenia transportowe. Z danych z krakowskich stacji monitoringu powietrza i przeprowadzonych badań wyraźnie wynika, że transport samochodowy potęguje smog: na tych ciągach komunikacyjnych, gdzie ruch się zwiększa, od razu rosną także stężenia pyłu i tlenków azotu.

Po wprowadzeniu w 2019 r. zakazu spalania węgla i drewna znacząco spadły stężenia pyłów i benzo(a)pirenu w krakowskim powietrzu, wciąż jednak mamy problem z wysokimi stężeniami dwutlenku azotu (NO2). A należy on do zanieczyszczeń typowo transportowych – głównym jego źródłem są spaliny samochodowe.

Znaczne przekroczenia norm jakości powietrza

Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie podjął współpracę z Krakowskim Alarmem Smogowym. W jej ramach przeprowadzono pasywny pomiar stężeń dwutlenku azotu w kilkudziesięciu punktach w całym mieście. Badania trwały miesiąc (na przełomie czerwca i lipca). Co wykazały?


Źródło: Krakowski Alarm Smogowy

W żadnej z 44 lokalizacji, z których uzyskano wyniki, stężenie dwutlenku azotu nie spełniło normy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wynoszącej 10 mikrogramów (µg) na metr sześcienny. W aż 16 lokalizacjach odnotowano przekroczenia norm jakości powietrza obowiązujących w Polsce, czyli progu 40 µg dwutlenku azotu na metr sześc. Do tych wysokich przekroczeń dochodziło głównie w rejonie ulic o dużym natężeniu ruchu.

Z przeprowadzonych badań wyraźnie wynika, że im bliżej dróg (i im większe natężenie ruchu na tych drogach), tym wyższe stężenia dwutlenku azotu. Natomiast wraz ze wzrostem odległości od ulic odnotowywano spadek stężeń NO2. I kolejna obserwacja: najwyższe stężenia zanotowano w wąskich kanionach ulicznych, przy drogach mających po kilka pasów w jednym kierunku.

W jakich rejonach miasta padły niechlubne rekordy? Na skrzyżowaniu ulic Opolskiej i Prądnickiej pomiary wykazały aż 70 mikrogramów dwutlenku azotu na metr sześc. Na al. Krasińskiego oraz przy skrzyżowaniu ul. Powstańców Śląskich i Klimczaka było to 60 µg, a na al. Powstania Warszawskiego – 61 µg.

Infekcje, kłopoty z koncentracją, alergie, a nawet rak płuc

Niestety, tak wysokie stężenie dwutlenku azotu nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie. Naukowcy już dawno odkryli, że m.in. uszkadza on komórki układu odpornościowego i powoduje zwiększenie podatności na infekcje. Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem zwiększa ryzyko wystąpienia ostrych infekcji dróg oddechowych u dzieci o 9%, a zachorowania na astmę – o 10–17%.

Naukowcy odkryli również, że spaliny samochodowe bardzo źle oddziałują na dzieci. W dniach, kiedy występują wysokie stężenia dwutlenku azotu, u badanych dzieci następowało pogorszenie uwagi i zdolności poznawczych. To może przekładać się na gorsze efekty w nauce, ale też na problemy z wykonywaniem zwykłych codziennych czynności.

Oddychanie powietrzem zanieczyszczonym spalinami może być także przyczyną np. kaszlu, kataru, problemów z koncentracją, alergii, a w dłuższej perspektywie może prowadzić nawet do uszkodzeń układu nerwowego, choroby Alzheimera, nadciśnienia, zwiększonego ryzyka choroby niedokrwiennej serca i zawału, bezpłodności czy raka płuc.

„Nie” dla starych diesli. To one trują najbardziej

Dlatego władze Krakowa zadecydowały o objęciu całego miasta Strefą Czystego Transportu. Doświadczenia kilkuset innych europejskich miast pokazują, że wszędzie tam, gdzie wprowadzono podobne strefy, zaobserwowano wyraźną poprawę jakości powietrza.

Zaznaczyć przy tym trzeba, że wszystkie pojazdy poruszające się po Krakowie odpowiadają obecnie za 76–85% emisji tlenków azotu w mieście. Natomiast samochody, które zostaną objęte ograniczeniami SCT, są odpowiedzialne za blisko 50% tej emisji. Przy czym najwięcej zanieczyszczeń emitują starsze diesle (wyprodukowane ponad 12 lat temu) oraz najstarsze auta benzynowe (wyprodukowane ponad 20 lat temu).

Stąd właśnie decyzja o znacznym ograniczeniu poruszania się starych aut (głównie tych z silnikiem Diesla) po miejskich ulicach. Dodajmy jednak, że początkowo te ograniczenia będą niewielkie – do krakowskiej SCT nie wjadą samochody ok. 30-letnie (np. będą to nawet 32-letnie auta benzynowe i 28-letnie diesle). Dopiero dwa lata później – po 1 lipca 2026 r. wymagania będą wyższe.

Na koniec warto podkreślić, że – jak się szacuje – w wyniku wdrożenia SCT w krakowskim powietrzu ma być o ponad 80% mniej pyłów oraz o około połowę mniej tlenków azotu (w roku 2026, w porównaniu do emisji z roku 2019).

Więcej o Strefie Czystego Transportu: ztp.krakow.pl/sct.

Nie pamiętasz rocznika swojego auta? Nie znasz jego normy Euro?

Teraz łatwo to sprawdzisz – w aplikacji mObywatel (w usłudze „Historia pojazdu”) lub na stronie internetowej historiapojazdu.gov.pl.

Paulina Szymczewska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto