Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schrony w Małopolsce. Jest 13,5 tys. miejsc, gdzie można się schronić w czasie kataklizmu oraz wojny. Kraków ma ich dużo w Nowej Hucie

Schron pod Szpitalem Żeromskiego
Schron pod Szpitalem Żeromskiego Joanna Urbaniec / Polskapress
"W Małopolsce jest 13,5 tys. budowli ochronnych" - wynika z inwentaryzacji, którą po wybuchu wojny w Ukrainie przeprowadziła Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. W skali kraju taki wynik plasuje nasz region na dziewiątym miejscu. Najwięcej - bo blisko 30 tys. schronów, miejsc ukrycia i doraźnego schronienia - znajduje się w województwie mazowieckim. W przypadku Krakowa najbardziej znane budowle ochronne są w Nowej Hucie. Wśród nich jest m.in. schron pod Szpitalem Żeromskiego, który wymaga jednak modernizacji.

"W budowlach ochronnych w całej Polsce może się schronić w sumie ponad 49 mln osób" - wylicza PSP.

Zapewnia, że inwentaryzacja miała związek z zarządzaniem kryzysowym i ochroną ludności. - Jej głównym celem była identyfikacja obiektów, możliwych do wykorzystania m.in. podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych - przekonują w Komendzie Głównej PSP. Przypomnijmy, że w minionym roku przeprowadzenie inwentaryzacji zlecił minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

Broń masowego rażenia

Podobne prowadzono już w przeszłości. Powstała m.in. ewidencja budowli ochronnych, w której posiadaniu jest Małopolski Urząd Wojewódzki. - Większość obiektów z listy MUW może posłużyć jako miejsce schronienia na wypadek wojny konwencjonalnej, kiedy nie jest używana broń masowego rażenia - mówi krakowianin Tomasz Mierzwa, autor książki "Atomowa groza", opisującej nowohuckie schrony.

To właśnie w Nowej Hucie znajdują się najbardziej znane krakowskie budowle ochronne, w których można się schronić na wypadek wojny czy kataklizmu. - Wśród nich są: schron pod Szpitalem im. Żeromskiego, schrony pod budynkami Nowego Centrum Administracyjnego przy ulicy Ujastek oraz schron pod Światowidem. Obecnie są wykorzystywane jako atrakcje turystyczne. Dzięki temu są zadbane i w mojej ocenie najlepiej przystosowane do tego, by się w nich schronić - komentuje Mierzwa.

Dodaje, że ok. 90 proc. obiektów z listy wojewody było tworzonych jako schrony, ale z czasem przerobiono je na komórki lokatorskie. - W sytuacji wojny konwencjonalnej mogą posłużyć jako miejsca schronienia, ale z pewnością wymagałaby uporządkowania - przekonuje Tomasz Mierzwa.

Mówi, że ważniejsze niż tworzenie kolejnych ewidencji budowli ochronnych jest edukowanie ludzi, co powinni robić na wypadek alarmu przeciwlotniczego. - Większość Polaków niestety nie wie, jak zachować się w takiej sytuacji. Edukacja w tym zakresie praktycznie nie istnieje... - reasumuje ekspert.

Schrony pod szkołami i przedszkolami

Eksperci mówią, że w Krakowie najwięcej schronów wybudowano w latach 1953-1960. Powstawały wówczas pod każdym budynkiem. - Później, w czasach PRL-u, budowano je jeszcze pod obiektami użyteczności publicznej, takimi jak budynki urzędów, przedszkoli czy szkół - twierdzi Dariusz Krzyształowski, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Rawelin".

- Następnie wiele schronów w budynkach mieszkalnych zamieniano na piwnice, a w obiektach administracji czy szkołach na magazyny, składy, albo np. harcówki - dodaje. Zauważa, że w naszym mieście zachowały się m.in. pomieszczenia schronowe w piwnicach kamienic, które powstały podczas II wojny światowej. - Pozostałością po tamtym okresie są również niewielkie schrony dla ludności cywilnej np. w Parku Krakowskim czy przy ul. Królewskiej - kwituje prezes "Rawelinu". Stowarzyszenie opiekuje się m.in. wspomnianym już wcześniej schronem, zlokalizowanym pod Szpitalem imienia Żeromskiego.

To jeden z największych tego typu obiektów w Nowej Hucie. Ma powierzchnię prawie 600 m2. Obecnie znajduje się tam ekspozycja sprzętu medycznego. "Możemy tu zobaczyć między innymi salę operacyjną, sterylizatornię, salę opatrunkową, aptekę, duże kąpielisko odkażające czy sale dla chorych. Jak w większości obiektów udostępnianych przez nas do zwiedzania eksponaty prezentowane w schronie można dotykać, jak również przymierzać" - twierdzą w Stowarzyszeniu.

- Z punktu widzenia np. kataklizmów czy wojen, obiekt pod Szpitalem im. Żeromskiego bardziej niż schronem specjalnego przeznaczenia określiłbym w tym momencie mianem miejsca schronienia - komentuje Krzyształowski. - Aby znów stał się schronem z prawdziwego zdarzenia, należałoby wyremontować np. niegdyś gazoszczelne drzwi, które gazoszczelne już nie są - dodaje Krzyształowski.

Jego zdaniem inwentaryzacja, przeprowadzona przez straż pożarną, miała głównie na celu uspokojenie Polaków, że na wypadek wojny w naszym kraju jest się gdzie schronić. - Nie upatrywałbym w tych działaniach pierwszego kroku w kierunku modernizacji schronów. Te znajdujące się pod blokami pełnią teraz rolę komórek lokatorskich. Budynki mają różną własność. Nie należą już do państwa. Jak zatem je modernizować? Nikt przecież nie będzie zmuszał prywatnych właścicieli tych miejsc, żeby usunęli stamtąd swoje rzeczy - twierdzi Krzyształowski.

- Poza tym modernizacja tego typu miejsc wiązałaby się z ogromnymi kosztami - kwituje.

Olbrzymie schrony w Oświęcimiu

Jak sytuacja z budowlami ochronnymi wygląda w innych miastach Małopolski?

W Oświęcimiu największe schrony znajdują się na terenie dawnych zakładów chemicznych. Dwa są wręcz olbrzymie: mają pojemność 700 i 675 osób. Zostały wybudowane za czasów okupacji niemieckiej.

Z kolei w Tarnowie znajduje się 21 schronów z prawdziwego zdarzenia. - Dużo obiektów, gdzie mieszkańcy mogliby się schronić w nagłej sytuacji, znajduje się w centrum miasta. Szczególnie mowa o tych przy ulicach Waryńskiego czy Goslara, którymi dysponuje Miejski Zarząd Budynków - przekonuje nas Grzegorz Habel, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa tarnowskiego urzędu miasta.

- W Nowym Sączu jest 17 schronów, które spełniają warunki: mają odpowiedniej grubości ściany, odpowiednie wejścia i uszczelnienia - mówi Przemysław Gargas z Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Nowego Sącza. - Znajdują się one z reguły w budynkach użyteczności publicznej albo pod blokami czy w kamienicach. Teraz lokatorzy wykorzystują te schrony jako piwnice - dodaje Gargas. W razie zagrożenia będą udostępnione w pierwszej kolejności mieszkańcom tych kamienic oraz bloków.

Definicje:

  • Schron - jest budowlą ochronną o obudowie konstrukcyjnie zamkniętej, hermetycznej, zapewniającej ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed założonymi czynnikami rażenia, oddziałującymi ze wszystkich stron;
  • Ukrycie - jest budowlą ochronną niehermetyczną, wyposażoną w najprostsze instalacje, zapewniające ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed założonymi czynnikami rażenia, oddziałującymi z określonych stron;
  • Miejsca doraźnego schronienia - pomieszczenia w budynkach o konstrukcji żelbetowej lub murowanej, usytuowane na najniższej kondygnacji. Dzięki nim możliwe jest zapewnienie skutecznej ochrony np. przed niebezpieczeństwami, związanymi z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi.
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Schrony w Małopolsce. Jest 13,5 tys. miejsc, gdzie można się schronić w czasie kataklizmu oraz wojny. Kraków ma ich dużo w Nowej Hucie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto