MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sarna: Nasz wybór był słuszny

Redakcja
Wisła Can-Pack Kraków odnosi historyczne sukcesy na arenie europejskiej. Dziś rozmawiamy o tym z Jerzym Sarną, wiceprezesem Can-Packu.

Koszykówka kobieca narodziła się w Krakowie wraz z powstaniem sekcji gier zespołowych w 1928 roku. Początkowo o sukcesy było ciężko, ale już w ciągu kolejnych 20 lat koszykarki na długie lata stały się chlubą "Białej Gwiazdy", zdobywając tytuły mistrza kraju. Chude lata nadeszły po 1999 r., kiedy miał miejsce kryzys finansowy. Mimo wielkich osłabień, spowodowanych odejściem najlepszych zawodniczek, klub nie spadł z ekstraklasy. Cztery lata później nadeszła zaś pomoc.

Sponsor przyniósł nadzieję 13 czerwca 2003 r. największy w Polsce producent opakowań metalowych postanowił wspomóc koszykarki Wisły Kraków i został jej sponsorem strategicznym. Od tego momentu drużyna zdobyła trzy tytuły mistrza Polski i awansowała do ośmiu najlepszych drużyn w Europie. - Koszykówka kobieca posiada ugruntowaną tradycję. Wisła Kraków to jedna z najstarszych drużyn w Polsce. Gdy sekcję dopadł kryzys, postanowiliśmy pomóc drużynie - powiedział w rozmowie z nami wiceprezes firmy Can-Pack Jerzy Sarna. - Lata sukcesów, dokonań i tytułów wskazał nam właśnie taki kierunek. Nie mogliśmy pozwolić, aby pisana latami tradycja przepadła - dodał.

Drużyna na przyszłość - Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że same pieniądze nie wystarczą, aby drużyna zaczęła odnosić wielkie sukcesy. Budowa perspektywicznego zespołu wymaga czasu. Dzięki tej wiedzy byliśmy świadkami progresu. Nasze założenia zaczęły się spełniać, a zdobywane doświadczenie przekładało się na kolejne, owocne kroki. Efekty są widoczne, o czym świadczy chociażby awans Wisły do ośmiu najlepszych drużyn w Europie - powiedział wiceprezes Can-Packu.

Nie da się przewidzieć. Najważniejszy jest przełom

- Z jednej strony wyniki zespołu mogłyby być lepsze, z drugiej mogłyby być słabsze. Czasem o zwycięstwie decydują ostatnie sekundy. Sport jest nieprzewidywalny, to jego cecha, atut. Gdybyśmy traktowali naszą inwestycję jako proces technologiczny, przeczylibyśmy charakterowi sportu i jego idei. Czy jesteśmy zadowoleni z wyników drużyny? Ciężko mówić o pełnym zadowoleniu lub o jego braku. Najważniejszy jest dla nas przełom, który nastąpił. Postawiliśmy krok dalej i idziemy do przodu - przyznaje Sarna.

Podwójny cel - Stawiamy przed sobą dwa główne cele. Chcemy rozpowszechnić wizerunek naszej firmy w świadomości ludzi. Aby to zrobić, musimy poszerzać zasięg terytorialny. W dużej mierze już nam się to udało. W trakcie bojów o Euroligę odwiedziliśmy wiele krajów Europy, które już należą do sfery naszych działań.

fot: Maciej Drewniakfot: Maciej Drewniak

- Chcemy także pokazać, że rolą przedsiębiorców nie jest jedynie maksymalizacja zysków, ale również wspieranie lokalnej społeczności. Widok przepełnionej sali, kiedy bój toczy Wisła Can-Pack, napawa nas dumą i optymizmem na przyszłość. Czujemy, że nasz wybór był słuszny. Mamy satysfakcję z naszych działań, z tego, że przyczyniamy się do rozwoju tak zasłużonego klubu - dodał na zakończenie członek zarządu sponsora strategicznego Wisły Kraków Can-Pack.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto