Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Korzeniowski, "sołtys" wioski zawodniczej: Jestem od załatwiania rzeczy niemożliwych

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Robert Korzeniowski trzyma klucz do wioski zawodniczej IE 2023
Robert Korzeniowski trzyma klucz do wioski zawodniczej IE 2023 Andrzej Banas
- Jestem pod ogromnym wrażeniem tego miejsca. Byłem w wielu wioskach i musze przyznać, że ta krakowska jest na bardzo wysokim poziomie - mówi czterokrotny mistrz olimpijski Robert Korzeniowski, który na czas Igrzysk Europejskich 2023 pełni rolę gospodarza wioski zawodniczej na miasteczku studenckim AGH w Krakowie.

Od czego jest gospodarz nazywany merem wioski zawodniczej?
Można powiedzieć, że jest od załatwiania rzeczy niemożliwych, i tego się ode mnie tutaj wymaga. A tak naprawdę mam słuchać potrzeb zawodników i organizować im czas wypoczynku. Czasem są to banalne historie jak np. Francuzi, którzy prosili mnie o załatwienie drążków do flag, które chcieli wywiesić. Bardziej jestem sołtysem niż merem wioski.

Sołtys – to brzmi bardziej swojsko
I tak to wygląda, bo czasem trzeba po prostu posiedzieć z kimś na murku i pogadać. Innym razem zaprowadzić kogoś do punktu medycznego. Dobrze jest znać ludzi z poszczególnych ekip, bo wtedy wiele problemów można rozwiązywać bez zaangażowania ludzi z zewnątrz.

Jak podobają się panu organizacja wioski?
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego miejsca. Byłem w wielu wioskach i musze przyznać, że ta krakowska jest na bardzo wysokim poziomie. Na miasteczku studenckim jest sala do treningu koszykówki, sauna, kręgielnia, trzy siłownie, basen. Sportowcy nie będą się nudzili bo mamy rozpisany cały program koncertowy. Koncerty będą odbywały się w godzinach 18-20 obok klubu Studio. Tutaj zawodnik będzie mógł trenować, wypoczywać i poznawać sportowców z innych ekip.

Sołtys pilnuje też ciszy i porządku?
Oczywiście. Cisza nocna trwa od godz. 22, czyli po ostatnim koncercie, do godz. 6. Mam nadzieję, że będzie tutaj dominował duch współpracy i wzajemnego szacunku i nikt nie będzie przeszkadzał sąsiadom w nocy.

Za to za dnia na terenie miasteczka studenckiego emocji nie zabraknie

Wioski olimpijskie to miejsca gdzie zawodnicy przeżywają swoje stresy przed i po zawodach, szukają bratniej duszy. To tutaj z dumą nosi się zdobyte parę chwil wcześniej medale. Stad wysyła się pozdrowienia dla żony, rodziców, rodzeństwa. To bardzo multikulturowe miejsce, pamiętajmy, że mieszkają tu sportowcy z 48 krajów.

To też dziś jedno z najbardziej bezpiecznych miejsc w Krakowie

Ja uważam, że procedur bezpieczeństwa nigdy za wiele. Bardzo się cieszę, że są tak rygorystycznie przestrzegane. Wszyscy wiemy w jakim świecie żyjemy i lepiej, żebyśmy denerwowali się z powodów ciągłych kontroli niż z powodu zagrażającego nam niebezpieczeństwa.

Pobyt w wiosce może być początkiem wielu międzynarodowych przyjaźni

Jedną z głównych ról wioski jest zacieśnianie wspólnoty. Służą do tego rożne strefy wspólne, które pomagają w poznawaniu się. Jednym z takich miejsc jest duża stołówka, gdzie jednocześnie może jeść posiłek 1400 osób. 40 proc. posiłków to będą dania wegetariańskie, a pozostałe mięsne. Bierzemy również pod uwagę wszelkie wykluczenia dietetyczne, takie jak produkty bez laktozy czy glutenu.

Słyszałem, że organizatorzy mają niespodziankę dla zawodników

Nowością jest to, że każdy z zawodników otrzyma krótkie nagranie wideo ze swojego startu w zawodach, którym będzie mógł się pochwalić w mediach społecznościowych. To dziś bardzo ważne, biorąc pod uwagę to, że każdy sportowiec poprzez social media ma wpływ na swoją karierę.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Robert Korzeniowski, "sołtys" wioski zawodniczej: Jestem od załatwiania rzeczy niemożliwych - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto