Co piąty student uprawia seks za pieniądze
Sprawę ujawnił na swoim blogu radny Bohdan Karaś. Przekonuje, że jego listy nie dotyczą, ale jego kolegów owszem. Wszyscy mówią jednym głosem: historie z listów to kłamstwo.
Sensacja według radnego
- Dziś "sensację" dnia stanowią anonimy, które ktoś rozesłał do radnych, choć głównymi adresatkami listu są akurat żony polityków związanych z samorządem. W liście wymienia się po nazwiskach przedstawicieli PiS jako uczestników imprez zwanych... bunga-bunga. List podpisali <> likwidowanych szkół, którzy zresztą zapowiadają dalsze rewelacje. Z daleka już jednak list pachnie zupełnie innym autorstwem - pisze Karaś.
I dodaje: - Nie mam zwyczaju komentować anonimów, ale ten spowodował całkiem niemałe zamieszanie nie tylko w szeregach PiS, bo sprawa zrobiła się dość głośna - "w miasto" poszła bowiem generalnie informacja o erotycznych wyczynach przedstawicieli władz i radnych bez podziału na opcje."
Bez politycznej barwy
Listy z posądzeniem o udział w seks ekscesach dostają samorządowcy różnych opcji politycznych i różnych szczebli władzy, od radnych po wysokich rangą urzędników. Anonimy zaczęły przychodzić w ubiegłym tygodniu. - List do mnie odebrałem w biurze Rady Miejskiej - opowiada jeden z radomskich rajców.
Inny opowiada, że korespondencję dostarczono wprost do jego żony. Kolejny zdradza, że był świadkiem, jak koperty z paszkwilami otwierali członkowie jednej z komisji Rady Miejskiej. Nasi rozmówcy opowiadają, że list w kopercie to najłagodniejsza forma dystrybucji. Anonim był faksowany do różnych instytucji. Czasem tam, gdzie pracuje żona oskarżanego o erotyczne ekscesy.
Wielu rajców zaprzecza, jakoby znalazła się wśród bohaterów bunga–bunga. A fama niesie, że sprawa dotyczy wszystkich. Ba, o domniemanym nagannym zachowaniu radomskich polityków mieli być poinformowani nawet kościelni hierarchowie.
Lać w zęby
- To jakieś bzdury wyssane z palca. Na odległość czuć fałszem i próbą dyskredytowania ludzi. Choć ja przyznam nawet się ubawiłem – twierdzi wysoki rangą samorządowiec, z którym rozmawialiśmy.
Jeden z wymienionych w liście poszedł do prawnika. Od jego opinii będą zależały ewentualne dalsze kroki prawne. Wielkich nadziei na sukces jednak nie ma.
- W anonimie nie ma żadnych gróźb, tylko jakieś bzdurne historie. Nie wiem, czy coś wskóram w prokuraturze – nie ukrywa nasz rozmówca. – Ale ja mam podejrzenia, co do autora tego paszkwilu. Użył charakterystycznej czcionki, którą zawsze stosował.
- Autorowi tego paszkwilu należałoby dać w zęby – mówi inny prominentny samorządowiec. – Człowiek nie zdaje sobie sprawy, że może komuś zrobić krzywdę. To trafia do żon, matek, które mogą taką informację bardzo przeżyć.
Tania sensacja?
Lokalni politycy delikatnie mówiąc są też wściekli na Bohdana Karasia. Twierdzą, że przekroczył granice w szukaniu taniej sensacji.
- Jeśli on sięga po takie sprawy to jest dno – denerwuje się jeden z naszych rozmówców. – Zawsze robił wszystko, żeby lansować się na plecach innych, ale teraz przesadził.
Bohdan Karaś, radomski radny: - Napisałem o tym na blogu, żeby całą tą sprawę obśmiać. Zrobiła się na tyle głośna, że i tak prędzej czy później wyszłaby na jaw. Nie szukałem sensacji, nie miałem też żadnych intencji politycznych.
Źródło: Bunga-bunga z udziałem polityków i nieletnich w Radomiu?
- UEK: Bezpieczna uczelnia, bezpieczny seks
- Uprawiali seks w centrum miasta...
- Seks jest boski, czyli erotyka katolika
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO | Inwestycje | Recenzje | Rowery |
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?