Obie polskie drużyny reprezentujące polską siatkówkę męską: Jastrzębski Węgiel i PZU AZS Olsztyn, znakomicie spisały się w pierwszej rundzie pucharu CEV. Wygrały bez straty punktu swoje turnieje i awansowały do 1/8. To już faza pucharowa i od razu oba te zespoły trafiły na siebie. Pierwsze spotkanie ma zostać rozegrane w przyszłą środę, 17 stycznia, w Jastrzębiu. Problem w tym, że właśnie na ten dzień zaplanowano przełożony z minionej soboty mecz między... tymi samymi zespołami. - Termin CEV jest ważniejszy, więc ligowy mecz musimy jeszcze raz przełożyć - rozwiał wątpliwości Cezary Matusiak, główny komisarz PLS. - Gdyby ode mnie zależało na pewno inaczej ułożyłbym drabinkę - powiedział Ryszard Bosek, trener Jastrzębskiego Węgla. - Lepiej byłoby, żeby do tej fazy awansowały dwa i zagrały przeciw sobie trochę później.
Rywalem olsztynian lub Jastrzębia w rywalizacji o finałową czwórkę tych rozgrywek będzie prawdopodobnie Copra Berni Piacenza. Bo trudno sobie wyobrazić, że wicelider włoskiej ekstraklasy da się wyeliminować w 1/8 finału słoweńskiemu Salonitowi Anhovo Kanal. Tymczasem dzisiaj, w innym europejskim pucharze - Top Teams Cup wystąpi Wkręt-met AZS Częstochowa. Będzie to pierwszy występ akademików w tych rozgrywkach. AZS, wspólnie z ośmioma innymi zespołami, został rozstawiony. Co ciekawe, Cimone Modena, 11-krotny mistrz Włoch walczył w eliminacjach. Wkręt-Met trafił na jednego z najsilniejszych w całej stawce. W szesnastce są także: Iskra Idinstwo z Rosji, Fenerbahce Stambuł i Arkas Izmir z Turcji oraz grecki PAOK Saloniki. Na jedną z dwóch ostatnich drużyn AZS może trafić w ćwierćfinale.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?