MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Ekstraklasy, niedziela, godz. 17: Wisła Kraków - GKS Bełchatów

(BK)
Mecz z Bełchatowem bez Konrada Gołasia? 

FOT. JACEK KOZIOŁ
Mecz z Bełchatowem bez Konrada Gołasia? FOT. JACEK KOZIOŁ
Do finału Pucharu Ekstraklasy Wiśle Kraków pozostał już tylko jeden krok. Wystarczy wyeliminować GKS Bełchatów, by 10 czerwca zagrać wfinale ogłówne trofeum.

Do finału Pucharu Ekstraklasy Wiśle Kraków pozostał już tylko jeden krok. Wystarczy wyeliminować GKS Bełchatów, by 10 czerwca zagrać wfinale ogłówne trofeum. Sprawa wcale jednak łatwa nie będzie, bo było nie było trzeba się zmierzyć z nowym wicemistrzem Polski.

Do pierwszego starcia obu zespołów dojdzie już jutro o godz. 17 na stadionie przy ul. Reymonta. Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że sytuacja kadrowa przed tym spotkaniem w Wiśle nie jest różowa. Wiadomo, nie ma reprezentantów, również kontuzjowanego Emiliana Dolhy (choć akurat tego udanie zastępuje Mariusz Pawełek), a z zespołu, który w ćwierćfinale wyeliminował Lecha Poznań, wypadło dwóch kolejnych zawodników.
- Z Bełchatowem nie zagrają Patryk Małecki i Konrad Gołoś - mówi trener Kazimierz Moskal. - Pierwszy wyjeżdża na zgrupowanie kadry młodzieżowej, ale może być i tak, że szybko z niego wróci, bo ma problemy z kostką. "Goły" ma natomiast kontuzję łydki. To uraz, z którym zmagał się już przed meczem z Lechem, ale bardzo chciał wystąpić w tym spotkaniu i wyszedł na boisko mimo bólu. Nie będziemy jednak ryzykować teraz pogłębienia kontuzji. Co prawda jego absencja nie jest jeszcze przesądzona, jeszcze w sobotę zobaczy go lekarz, ale szanse na występ Gołosia nie są duże.
Biorąc pod uwagę te absencje, wszystko wskazuje na to, że szansę gry otrzymają zawodnicy z zespołu rezerw. Do kadry na mecz z Bełchatowem zostali włączeni Rygielski, Janik, Kubowicz i Jacek. Część z nich zagra jeszcze w dzisiejszym meczu III ligi z Motorem w Lublinie, ale tylko 45 minut, by być gotowym na spotkanie z podopiecznymi Oresta Lenczyka.
Wisła będzie starała się jutro wypracować sobie odpowiednią zaliczkę przed czwartkowym rewanżem. O zaangażowanie piłkarzy raczej można być spokojnym, bo spotkanie z Lechem pokazało wyraźnie, że informacje, jakoby zawodnicy bardziej byli zainteresowani urlopami, niż rywalizacją w Pucharze Ekstraklasy, są dla nich krzywdzące.
- Do zaangażowania rzeczywiście nie możemy mieć pretensji, choć w tym wygranym meczu nie zabrakło również błędów - mówi Kazmierz Moskal. - Mam nadzieję, że będzie ich mniej w meczu z Bełchatowem i tym spotkaniem przybliżymy się do finału.
Niedzielne spotkanie na pewno zobaczy więcej kibiców niż to z Lechem. Tym razem Wisła zastosowała bowiem promocję. Wszystkie osoby, które się uczą, a więc uczniowie szkół i studenci mogą kupić bilety w cenie zaledwie pięciu złotych. Dotyczy to jednak tylko wejściówek w przedsprzedaży. Takich promocyjnych biletów sprzedano na wczoraj blisko dwa tysiące, a będą one dostępne jeszcze dzisiaj w godz. 10 - 14 w sklepie Wiślacki Świat, mieszczącym się na terenie stadionu. Trzeba mieć ze sobą jedynie legitymacje uczniowską lub studencką. Przed samym meczem wszystkie bilety kosztować będą 15 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto