Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przetrwać kryzys na rynku pracy [wywiad]

Redakcja
W okolicznościach w których jest bardzo duża podaż kandydatów na rynku pracy, kandydaci są szczególnie elastyczni we wszystkich fazach procesu rekrutacyjnego - powiedział w wywiadzie dla MM Kraków Bogdan Grabczyk, dyrektor sprzedaży Monster Worldwide Polska.

Pojawia się coraz więcej informacji, że kolejne zakłady pracy zwalniają pracowników. M.in. taka sytuacja doprowadziła do obniżenia oczekiwań finansowych kandydatów do pracy. Na jakie jeszcze kompromisy zgadzają się kandydaci, aby utrzymać lub dostać pracę?

W okolicznościach, w których jest bardzo duża podaż kandydatów na rynku pracy, a tę sytuację obserwujemy praktycznie w każdej branży (może z małym wyjątkiem dla specjalistów IT, którzy są poszukiwani w całej Europie), kandydaci są szczególnie elastyczni we wszystkich fazach procesu rekrutacyjnego. Oznacza to, że aplikują na stanowiska niższe niż zajmowane, zgadzają się na mniejsze wynagrodzenia, rezygnują z dodatkowych benefitów prywatnych, jak na przykład: służba zdrowia, karnety na basen czy programy bonusowe.

Mniej ofert pracy, a więcej zgłaszanych aplikacji. Czy to oznacza, że pracodawcy, wybierając osobę do pracy, sugerują się mniejszymi oczekiwaniami finansowymi?

Myślę, że w dalszym ciągu najważniejszym kryterium są kompetencje kandydatów na dane stanowisko. W sytuacji, w której kandydatów jest naprawdę dużo, ci z najwyższymi wymaganiami muszą się pogodzić z realiami rynkowymi. Doświadczeni rekruterzy jednak wiedzą, że sięganie po kandydatów z najniższymi oczekiwaniami, może często tylko tymczasowo rozwiązać ich problem. Wraz z poprawą koniunktury tacy pracownicy będą bardzo stanowczo domagać się podwyżek. Wtedy poszukiwanie nowej osoby będzie nie tylko czasochłonne, ale i bardziej kosztowne, ponieważ nawet kandydaci z niższymi kompetencjami będą mieli wysokie wymagania.

Jak pracownik może przetrwać kryzys? Czy godzenie się na niższe
zarobki i pracę poniżej kwalifikacji jest dobrym rozwiązaniem?

To bardzo indywidualna sprawa. Doradzam jednak dużą ostrożność przy podejmowaniu decyzji, szczególnie jeżeli planujemy rozwiązanie umowy z obecnym pracodawcą. Zabezpieczeniem w takiej sytuacji może być list intencyjny, który chroni nas w przypadku, kiedy nowy pracodawca chciałby zmienić warunki zatrudnienia.
Jeżeli chodzi o pracę poniżej kwalifikacji, to musimy też pamiętać, że długi okres, kiedy pozostajemy bez pracy, jest jeszcze mniej komfortowym rozwiązaniem.

Czy panujący kryzys gospodarczy może być traktowany przez niektórych pracodawców jako wymówka do zwalniania wysoko opłacanych pracowników bądź omijania tematu podwyżki?

Sądzę, że podnoszenie tematu podwyżek w sytuacji kłopotów ekonomicznych w firmie może nie spotkać się ze zrozumieniem ze strony pracodawcy. Jeżeli chodzi o redukcję etatów, jestem przekonany, że jest to odrębny problem. Ponadto trzeba również pamiętać, iż najwięcej zarabiają często najlepsi i najbardziej doświadczeni pracownicy w firmie i rozstanie się z nimi może być jeszcze bardziej kosztowne.

Jakie branże najbardziej odczuły skutki panującego kryzysu?

Najbardziej dotknęło to firmy związane z przemysłem samochodowym, budowlanym, oraz bankowością.


Czytaj również:






emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto