Przed Pucharem Świata w skokach

Od piątku w Zakopanem wielkie sportowe święto. W tym dniu na Wielkiej Krokwi odbędą się kwalifikacje do pierwszego konkursu Pucharu Świata, a w sobotę i niedzielę zawodnicy walczyć będą zarówno o sportowe zwycięstwo, jak i 100 tys. franków szwajcarskich, bo taka jest pula nagród na oba konkursy.

Wstępnie swój udział w zakopiańskim PŚ zapowiedziało 81 skoczków z 19 krajów. Polska - jako gospodarz zawodów - będzie mogła wystawić do kwalifikacji 9 skoczków. 4 zgodnie z rankingiem FIS i 5 z tzw. puli krajowej, przysługującej organizatorowi zawodów. Trener Heinz Kuttin powołania rozda dopiero po środowych mistrzostwach Polski, które odbędą się w Szczyrku.

Jako, że w poszczególnych konkursach można kadrę wymienić, powołania na zakopiańskie zawody dostanie 12-13 skoczków. Jest to szansa pokazania się w PŚ dla zawodników z kadry B, a szczególnie tej młodzieży, która zaskoczyła w ubiegłym sezonie drużynowym tytułem wicemistrzów świata juniorów, jak Hula czy Stoch.

- Nasi skoczkowie pojawią się w Zakopanem w czwartek - mówi prezes PZN, Paweł Włodarczyk. - Dziś jeszcze nie znamy składu naszej kadry, ale jednego możemy być pewni. Trener Kuttin w tym składzie wystawi Adama Małysza...

- Czy są jeszcze bilety na weekendowe zawody?

- Biletów nie ma. Zgodnie z wymogami FIS ograniczyliśmy liczbę widzów w porównaniu do ubiegłego roku z 33 tys. do 28. Do tego dojdzie nam jeszcze trybuna dla VIP-ów na tysiąc miejsc. Nawet tutaj chętnych było co najmniej dwa razy więcej. Znając zwyczaje zakopiańskie spodziewamy się, że wokół Wielkiej Krokwi może zebrać się nawet i 30 tys. fanów skoków.

- Nie boicie się jeszcze jednej afery z fałszywymi biletami?

- Myślę, że tym razem bilety są tak perfekcyjnie zabezpieczone, że podrobić się ich nie da. Kod paskowy na każdym z biletów i czujniki komputerowe przy wejściach pozwolą wychwycić ,fałszywki". Ich posiadacze, aż do chwili wyjaśnienia sprawy, będą zatrzymani przez policję.

- Dotarły do nas informacje, że na PŚ w Zakopanem zapowiedzieli swoją wizytę prawie wszyscy notable z komisji skoków FIS.

- Rzeczywiście, mamy nie często spotykany na pucharowe zawody najazd gości, którzy decydują o losach światowych skoków. Na dodatek zapowiedzieli się z wizytą dyrektorzy pucharowych zawodów z innych krajów. To miłe, że ktoś uważa, iż może się od Polaków czegoś nauczyć.

- Grupa VIP uczyć się niczego nie chce, a z roku na rok jest coraz liczniejsza.

- Tym razem nie będzie prezydenta Kwaśniewskiego, który w tym czasie będzie przebywał w Davos. Zastąpią go minister Szymanek-Deresz czy wicepremier Jaruga-Nowacka. A do tego 9 amabasadorów, liczni posłowie, senatorzy. Dla nas nie mniej ważni są ci wszyscy kibice, którzy od lat udowadniają, że kochają skoki.

Komentuje dla nas Lech Nadarkiewicz dyrektor zakopiańskiego PŚ

- Wszystko wskazuje na to, że w weekend mróz da się nam w Zakopanem mocno we znaki. Z prognoz wynika, że może być nawet minus 20 stopni Celsjusza. Dla kogo to jest problem? Chyba tylko dla VIP-ów, którym zarezerwowano miejsca siedzące, a w takich warunkach łatwo przymarznąć tyłkiem do siedziska. Ale dla publiczności, na którą tak liczą skoczkowie, będzie to tylko bodziec do tego, by bawić się z większym wigorem, żeby się dobrze rozgrzać. Liczymy więc na jeszcze gorętszą atmosferę jak przed rokiem.

Wielka Krokiew jest odśnieżona, gotowa na przyjęcie zawodników. Ale ci pojawią się w Zakopanem dopiero w czwartek, taki termin podały wszystkie ekipy i nikt tych planów jak dotąd nie korygował.