Chociaż w sekcji hokejowej Cracovii o planach na nadchodzący sezon mówi się półgębkiem, bez jasnych deklaracji, to jednak w środowisku hokejowym panuje opinia, że drużyna ,pasów" będzie poważnie się liczyć w walce o awans do ekstraligi. Brak deklaracji ze strony krakowskich działaczy jest skutkiem nie tyle ich wrodzonej skromności, co efektem jeszcze nie dopiętego budżetu, ale przede wszystkim sytuacją z lodowiskiem.
,Potworek" stojący przy ul. Siedleckiego od lat jest kością niezgody między zarządzającą lodowiskim ,Krakowianką" a hokeistami i łyżwiarzami figurowymi. Płaszczyzna konfliktu jest zawsze ta sama - termin zamrożenia lodowiska. W tym temacie opinie obu stron są radykalnie rozbieżne. Od kilku lat część krakowskich radnych jest zdania, że ten obiekt powinien zostać przekazany tym, którzy z niego korzystają i dla których został wybudowany, czyli sportowcom. Odpowiednie uchwały w tej sprawie już dawno podjęła Komisja Sportu Urzędu Miasta. Poprzedni zarząd nie wprowadził jej w życie. W czwartek obradujące Forum Prezesów Krakowskich Klubów Sportowych, organizacja doradcza dla UM w sprawach sportu, po raz drugi, jednogłośnie, wystosowała apel do Prezydenta Krakowa o przekazanie obiektu MKS Cracovia SA. Apel dość dramatyczny, gdyż w tym roku sytuacja z lodem w Krakowie może być jeszcze gorsza niż w poprzednich latach. ,Krakowianka" dopiero dwa miesiące temu ogłosiła przetarg na wymianę instalacji zamrażania, a w czwartek zapoznano się z ofertami. Niestety znając system jakim rządzą się przetargi, po ogłoszeniu jego zwycięzcy należy się spodziewać protestów innych zgłoszeniodawców, co w naturalny sposób opóźni rozpoczęcie prac remontowych. I w najgorszym razie lód może być w Krakowie dopiero w październiku.
Cracovia rozpoczyna sezon 19 września, a już dziesiątego ma rozegrać mecz z cyklu Pucharu Polski. Trener Mieczysław Nahuńko chce rozpocząć zajęcia na lodzie 11 sierpnia, w Sosnowcu. Nie licząc, że z dojazdem to każdorazowo będzie zajmowało ponad sześć godzin, to dodatkowa każdy trening będzie kosztował sekcję przynajmniej 600 złotych (wynajęcie hali i dojazd). Co w znaczny sposób uszczupli budżet. Oczywiście, jeżeli wyrazi na to zgodę PZHL, wszystkie mecze pierwszej, a może i drugiej rundy, drużyna rozgrywać będzie musiała na wyjeździe. Niestety po raz kolejny widać, że interesy sportowe (czytaj szkoleniowe), jedynych dwóch zimowych dyscyplin olimpijskich uprawianych w Krakowie, nie są priorytetowe dla zarządzającej lodowiskiem ,Krakowianki". I czy nie należy przyznać racji radnemu Janowi Okońskiemu, który od kilku lat twierdzi, że obiektami sportowymi powinni zarządzać ci którzy z niego korzystają i będą to czynić znacznie lepiej niż organizacje który ze sportem mają mało wspólnego?
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?