Prezes Wisły ostro o pseudokibicach: Nie mogą wygrać tej wojny!
Jeśli chodzi o mecz z Ruchem, to wszystkie race zostały odpalone spoza stadionu, a więc spoza obszaru naszej jurysdykcji. Nie jesteśmy za to odpowiedzialni, ale ubolewam nad tym, co się stało. Zamiast obejrzeć mecz, zastanawiałem się, co mam w takiej sytuacji powiedzieć. Jako prezes Wisły mogę oczywiście postawić w tym miejscu kropkę i umyć ręce. Równie dobrze może przecież lecieć samolot i zrzucić tutaj bombę. Jako człowiek zastanawiam się jednak, o co tym ludziom chodzi? Odpalili race i nie mieli nad nimi kontroli. Przecież jedna z nich mogła trafić dziecko na stadionie. Mam nadzieję, że policja chociaż jedną z tych osób zatrzyma, postawi jej zarzuty i wsadzi do więzienia. Ci ludzie prowadzą wojnę, ale nie mogą jej wygrać! Do kolejnego meczu z Zawiszą mamy dwa tygodnie. Zastanowimy się, co będzie najlepsze. Może dojść do sytuacji, w której sam powiem, że lepiej będzie, jeśli ten stadion zostanie zamknięty.