Potrzebny rzecznik przedsiębiorców

Rada Przedsiębiorczości to ciało zrzeszające 11 największych organizacji samorządu gospodarczego i pracodawców, jej członkiem jest m.in. Krajowa Izba Gospodarcza i kilka izb branżowych. To właśnie ta organizacja przedstawiła premierowi Millerowi swoje stanowisko w sprawie reform niezbędnych dla pobudzenia gospodarki...

Obok innych kluczowych spraw stanowisko to zawierało propozycję wprowadzenia podatku liniowego. Czy ten dokument zdecydował, że premier tak mocno akcentował możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania na kongresie SLD?

Rada zaproponowała 18 proc. podatek zarówno CIT jak i PIT przy zachowaniu kwoty 4 tys. zł wolnej od podatku co w pewnej mierze chroni interesy najmniej zarabiających i jak widać propozycja ta znalazła częściowe odbicie w rządowych decyzjach skoro obniżono CIT z 27 do 19 proc.

Najmocniejszym argumentem za podatkiem liniowym są znacznie niższe koszty obsługi takiego systemu, prostota wypełniania deklaracji podatkowych. Taki typ podatku przyjęty został już przez Rosję, Estonię i Słowację, rzecz rozważają Węgrzy i Ukraińcy. Jak sugeruje Rada pod stałym nadzorem winna być wysokość akcyzy i podatku VAT tak, aby zapewnić konkurencyjność opodatkowanych produktów na rynku krajowym i rynkach zagranicznych.

Elementem strategii pobudzenia gospodarczego winny być zdaniem Rady dergulacja rynku produktów, usług i nieruchomości, zmniejszenie różnicy między stopą referencyjną NBP a stopą inflacji a także, m.in. zmniejszenie rezerw obowiązkowych jakie banki komercyjne muszą utrzymywsać w NBP co z natury rzeczy zmniejsza ich elstaczność i podnosi koszty.

Wśród bodźców, które winny doprowadzić do ożywienia gospodarczego, ważne miejsce zajmuje reforma prawa - dalsze porządkowanie przepisów dotyczących obrotu gospodarczego, przepisów podatkowych, dlasze uelastycznienie prawa pracy a także powołanie Rzecznika Ochrony Interesów Przedsiębiorców o podobnym statusie jak Rzecznik Praw Obywatelskich...

Wacław Andruszko dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie: Problem wprowadzenia podatku liniowego wrócił osztatnio na pierwsze strony gazet przy wziązku z wypowiedzią Leszka Millera na kongresie SLD. W kuluarach mówiono o nim jednak z dużą dozą sceptycyzmu. Nowy minister finansów pomysłu nie odrzuca, choć na pewno nie będzie się go wprowadzać w roku 2004. Widać, trzeba nam więcej uporu i więcej cierpliwości. W stanowisku Rady Przedsiębiorczości jest jednak pewna niespójność - proponuje ona np. wprowadzenie bodźców stymulujących rozwój sektorów o szczególnym znaczeniu dla gospodarki i jednym tchem mówi o deregulacji polskiej ekonomiki. A rzecznik przedsiębiorców na pewno się przyda.