MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Poruszone serca

Katarzyna Wieczorkiewicz
Wyciskające łzy oratorium "Świętokrzyska Golgota" oraz jeden z najpiękniejszych filmów z udziałem Jana Kiepury "W blasku słońca", to atrakcje, jakie mieli przyjemność oglądać uczestnicy III Europejskiego Festiwalu im.

Wyciskające łzy oratorium "Świętokrzyska Golgota" oraz jeden z najpiękniejszych filmów z udziałem Jana Kiepury "W blasku słońca", to atrakcje, jakie mieli przyjemność oglądać uczestnicy III Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy.
Oratorium rozpoczął cytat z tryptyku Jana Pawła II, gdyż cały utwór poświęcony jest zmarłemu Papieżowi. Jednak wszyscy, którzy obawiali się utworu przygnębiającego i smutnego, w nastroju sobotniego "Requiem" Verdiego, zostali mile zaskoczeni. Oratorium to piękny przykład na to, że można wyśpiewać Biblię z ogromną radością. Nie dane było doszukać się w muzyce ani kruszynki patetyzmu. Patetyzm kończył się na garniturach twórców.
Zapomniane
sanktuarium
Utwór opowiada o sanktuarium Krzyża Świętego na Łysej Górze obok Kielc. Według legendy w XI wielu dotarły tam relikwie Świętego Krzyża. Było to wtedy najpopularniejsze sanktuarium w Polsce, dziś niestety trochę o nim zapomniano.
Pomyśleli o nim kompozytor Piotr Rubik i poeta Zbigniew Książek, tworząc "Golgotę Świętokrzyską". W oratorium występują prawdziwe sławy polskiej sceny muzycznej. Widzowie zobaczyli krakowską śpiewaczkę Joannę Słowińską, Dorotę Marczyk, Macieja Miecznikowskiego i Janusza Radka. Towarzyszyły im Chóry: Akademii Świętokrzyskiej i Kameralny Fermata, gościnnie wystąpiła także Orkiestra Filharmonii Krakowskiej.
- Są artyści, którzy potrafią tworzyć dzieła wielkie, poruszające serca - mówił przed spektaklem dyrektor Festiwalu Bogusław Kaczyński. Widzowie prędko przekonali się, że miał rację. Utwór jest z pogranicza muzyki symfonicznej i lżejszej, a poszczególne części zostały tak ułożone, że po poważnej następuje wesoła lub wręcz komiczna. Prawdziwe salwy śmiechu wywołał utwór przypominający wszystkim o istnieniu dekalogu. Wszystkie piosenki przeplatane były cytatami z Pisma Świętego, które czytał Paweł Deląg.
Oratorium oparte jest na motywach wesela w Kanie Galilejskiej, pokazuje różne oblicza krzyża, nie tylko te smutne, ale także radosne i pełne miłości. - To jak Ewangelia z najbardziej trafnym kazaniem - zachwycali się po występie widzowie. W utworze przenikają się przeszłość ze współczesnością w bardzo harmonijny sposób.
- Bardzo się cieszę, że mogliśmy przedstawić w Krynicy "Golgotę Świętokrzyską". Spędziłem tu dużo czasu jako dziecko, więc jest to miejsce szczególnie mi bliskie - mówił po spektaklu Piotr Rubik, dyrygent i kompozytor. Ale zejść ze sceny nie było łatwo. Krynicka publiczność doceniła utwór owacją na stojąco, a bisom nie było końca. Sprzedawane po spektaklu płyty z oratorium rozeszły się jak ciepłe bułeczki.
Kiepurę kochają
wszyscy
Następnego dnia głodna wrażeń publiczność odwiedziła kino Jaworzyna, gdzie wyświetlono film z udziałem Jana Kiepury pt."W blasku słońca". Potwierdziły się tu słowa Bogusława Kaczyńskiego, że Kiepura ma wielbicieli w każdym wieku. W holu kina odbywała się prawdziwa dyskusja o Kiepurze i jego twórczości. Znaleźli się tu nawet muzycy towarzyszący Kiepurze w latach jego największej świetności.
Film okazał się nie lada gratką. Starsi państwo dopatrywali się w nim wspomnień, a młodzi patrzyli zaciekawieni na nieznane im oblicze przedwojennego Wiednia. Jest to chyba najpiękniejszy film z udziałem Jana Kiepury, specjalnie dla niego napisano tu piosenki. Komponowali je sami mistrzowie z Austrii.
Elegancja i szarm
Dla współczesnego widza to przeniesienie w zupełnie inny świat, gdzie mężczyźni chodzą w garniturach, a kobiety przypominają Marlenę Dietrich. Rzeczywistość, w której ludzie śmieją się z subtelnych żartów i płaczą z wielkiej miłości. I nawet banalna historia kierowcy taksówki, który przez przypadek zostaje śpiewakiem operowym, wydaje się mieć swój czar i urok.
W filmie zachwycały zwłaszcza fragmenty opery "Turandot", w której swoje arie wyśpiewywał Jan Kiepura. Wywoływało to westchnienia u niejednej pani na sali. Powiedzenie: - Kiedy Kiepura śpiewał, kochały go kobiety, sprawdza się do dzisiaj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto